Nasze POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne Artykuły Forum dyskusyjne Galerie Ogłoszenia 
Baza noclegowa   Baza gastronomiczna   Dyżury aptek   Rozkład jazdy autobusów   Plan miasta
Strona g籀wna

Archiwum
Pisane w Bieszczadach
Szukaj w serwisie:
Redakcja

Kontakt

    Gazeta / moduy
    Serwis internetowy

    Baza noclegowa

Artyku造 » ~ Archiwum » [Nr 16, 17/92, 93] M籀j 13 grudnia 1981 roku



Przez wiele lat wracaem mylami do tego trudnego dnia. Cho tak naprawd aby opisa moje prze髒ycia z nim zwizane musz cofn si o kilka miesicy wczeniej. Byem w籀wczas pracownikiem Zakad籀w Przemysu Drzewnego „Ustjanowa” w Ustrzykach Dolnych, najwikszego przedsibiorstwa nie tylko w miecie ale i na terenie caego dzisiejszego powiatu bieszczadzkiego. Pocztek lat osiemdziesitych to czas wielkich przemian w caym kraju. Powstaa kilka miesicy wczeniej „Solidarno” stawaa si ruchem spoecznym zmieniajcym diametralnie mentalno wszystkich Polak籀w. Powiew wolnoci i prawdziwej demokracji zagoci r籀wnie髒 w szeregi rzdzcej w籀wczas niepodzielnie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Chyba po raz pierwszy w historii tej organizacji zaprzesta dziaania tak zwany centralizm demokratyczny. By to taki dziwny tw籀r, kt籀ry oznacza mniej wicej tyle, 髒e wybrane wadze partyjne najwy髒szego szczebla mogy w praktyce mie cakowit kontrol nie tylko nad dziaalnoci wszystkich jej struktur, ale i nad wyborami na wszystkie funkcje partyjne. W ramach owej „eksplozji demokracji” w dniu 25 kwietnia 1981 roku zostaem wybrany na szefa zakadowej organizacji partyjnej w Zakadach Przemysu Drzewnego „Ustjanowa” w Ustrzykach Dolnych. Nie spodziewaem si tego by to dla mnie prawdziwe zaskoczenie, ale zdecydowaem si spr籀bowa. W籀wczas byem jeszcze przekonany, 髒e socjalizm w naszym kraju nie ma 髒adnej alternatywy a polsk rzeczywisto mo髒na zmienia tylko poprzez ewolucyjne dziaania. W tym czasie przewodniczcym Komisji Zakadowej Solidarnoci by Edek Nowak a urzdujcym sekretarzem Jarek Waszczuk. Obu znaem bardzo dobrze i czyy nas wizi kole髒eskie. Fakt ten by dla mnie bardzo wa髒ny, wiedziaem 髒e z tymi lud驕mi mog liczy na wsp籀prac. W kilka dni po moim wyborze nadszed dzie 1-go Maja, uroczycie celebrowanego robotniczego wita. Po raz pierwszy w Ustrzykach Dolnych wadze nie organizoway tradycyjnego pochodu i obchodami po raz pierwszy i jedyny zaja si ustrzycka Solidarno. Zaoga ZPD „Ustjanowa” zebraa si na ulicy Ogrodowej, skd nastpi przemarsz na dzisiejszy „Zielony Rynek” gdzie odprawiona zostaa w warunkach polowych uroczysta Msza wita. Uczestniczyem w tej uroczystoci wsp籀lnie z Tadeuszem Duczewskim. Pamitam liczne hasa na transparentach i tablicach niesionych przez pracownik籀w. Byy one mdre i wywa髒one – pod ka髒dym mogem si podpisa. Kilka dni p籀驕niej doszo do pierwszego oficjalnego spotkania z Solidarnoci. Wsp籀lne posiedzenie Komitetu Zakadowego PZPR oraz Komisji Zakadowej Solidarnoci byo na owe czasy ewenementem. Rozmawialimy o zasadach wsp籀pracy a najwa髒niejszym postanowieniem bya wsp籀lna organizacja obchod籀w dnia zwycistwa. Impreza zostaa rozpropagowana a na plakatach byo wyra驕nie zaznaczone, 髒e organizujemy je wsp籀lnie. By przemarsz ulicami miasta oraz zo髒enie wizanek kwiat籀w pod pomnikiem z Orem. Na wizance skadanej przez koleg籀w z Solidarnoci umieszczony by napis „Ofiarom Katynia”. Szarfa z napisem bardzo szybko znikna z pomnika. Byy te髒 chwile trudniejsze. Na parterze biurowca ZPD „Ustjanowa” znajdowa si kiosk z gazetami nale髒cy do „Ruchu”. Komisja Zakadowa Solidarnoci umiecia w nim swoje liczne biuletyny informujce o bie髒cych wydarzeniach w kraju. Kt籀rego piknego dnia funkcjonariusze Su髒by Bezpieczestwa skonfiskowali solidarnociowe materiay znajdujce si kiosku co wywoao wielkie oburzenie wr籀d zwizkowc籀w. Pada nawet gro驕ba strajku, ale po odpowiednim owiadczeniu ze strony Komitetu Zakadowego, spraw udao si zaagodzi. Najwikszym sukcesem, jaki udao si nam wsp籀lnie osign, byo powoanie Samorzdu Zakadowego. Wsp籀lnymi siami opracowalimy szczeg籀owy regulamin a waciwie statut naszego samorzdu oraz przeprowadzilimy prawdziwie demokratyczne wybory jego czonk籀w. Przewodniczcy samorzdu zosta wybrany przez pracownik籀w w wyborach bezporednich. Zosta nim Tadeusz Duczewski a zastpc Krzysztof Gobiowski. Samorzd dokona w tym czasie rzeczy szczeg籀lnej. Ogosi i przeprowadzi konkurs na dyrektora przedsibiorstwa, po spektakularnym odejciu Tadeusza Lepaka. W wyniku konkursu dyrektorem zosta pan Micha Pi籀rkowski z Przemyla. Bez wtpienia nale髒elimy w tym przypadku do czo籀wki krajowej. Sam dzie 13 grudnia zasta mnie w rodzinnej miejscowoci mojego ojca. Wczenie rano zostaem obudzony przez ciotk sowami „Marku! Jaruzelski ogosi stan wojenny”. Przyznam, 髒e suchajc pierwszy raz wystpienia generaa byem przera髒ony i mao z niego rozumiaem. Autobusem dostaem si do Krosna. Usiowaem zatelefonowa do znajomych, ale w 髒adnej budce nie dziaa telefon. Dopiero p籀驕niej zrozumiaem, 髒e czno telefoniczna zostaa wyczona. Z pewnymi kopotami udao mi si dosta do Zag籀rza, skd pocigiem dojechaem do Ustrzyk. W gowie bkay si r籀髒ne myli. Tak naprawd to trudno byo zrozumie, co tak naprawd si stao. Brak byo jakiejkolwiek informacji. Telewizja nie dziaaa a w radiu nadawane byo bez przerwy wystpienie generaa Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego. P籀驕nym popoudniem zostaem przez milicj wezwany do budynku dzisiejszego Urzdu Miejskiego gdzie pracowa miejscowy sztab kierowany przez Romana Biskupskiego- I sekretarza Komitetu Miejsko-Gminnego PZPR. Pierwsze wra髒enie, to brak informacji. Wszyscy oczekiwali na przybycie wojskowego komisarza miasta. Jedn z pierwszych decyzji Biskupskiego byo zlikwidowanie biura Zarzdu Miejskiego Solidarnoci, mieszczcego si w jednej z kamienic przy ustrzyckim Rynku. Zgosiem wtpliwo, co do susznoci tej decyzji, bo przecie髒 zgodnie z opublikowanym dekretem zwizek zosta tyko zawieszony. W odpowiedzi usyszaem, 髒e to tylko taka formuka a tak naprawd to z Solidarnoci ju髒 koniec. Pamitam jeszcze swoje ogromne zaskoczenie, kiedy pracownik urzdu Bronek Gryziecki wrczy mi specjaln przepustk pozwalajc na poruszanie si po tak zwanej godzinie milicyjnej. Na terenie zakad籀w drzewnych byem po raz pierwszy w p籀驕nych godzinach wieczornych, pamitam 髒e do domu wr籀ciem o p籀nocy. Nasta mro驕ny poniedziaek 14 grudnia. Zgodnie z poleceniem o godzinie 4 zgosiem si do ustrzyckiego sztabu i okoo 5 rano wszedem na teren zakadu. Przychodzcy do pracy ludzie dyskutowali w maych grupach o tym co si stao. Najwa髒niejszym i wywoujcym najwiksz frustracj tematem by jednak fakt nocnego zatrzymania przez Su髒b Bezpieczestwa trzech dziaaczy zwizkowych Edwarda Nowaka, Jarosawa Waszczuka i Romana Wrosza. Pracy nikt nie podejmowa, zapowiedziano strajk i rozpoczto tworzenie komitetu strajkowego. Byem w r籀髒nych miejscach, ale roz髒alenie ludzi byo ogromne. W pewnym momencie spotkaem bardzo rozgoryczonego Bolka Ku驕nika (Edek Nowak by jego serdecznym przyjacielem) kt籀ry przywita mnie sowami „oto przedstawiciel partii kt籀ra wytoczya wojn robotnikom”. W kilku zdaniach wyjaniem mu, 髒e mam z t spraw tyle wsp籀lnego co on, chyba to zrozumia. Atmosfera na terenie zakadu robia si coraz bardziej gorca. Komitet Strajkowy zebra si w ostrzarni, poo髒onej w samym rodku Wydziau Przetarcia. Gdzie w granicach godziny 10 doszo tam do spotkania przedstawicieli kierownictwa przedsibiorstwa z komitetem strajkowym. Pamitam, 髒e z ramienia dyrekcji uczestniczy w nim pan Lesaw Ciesielski zastpca dyrektora ds. inwestycji. By on wa髒nym uczestnikiem spotkania, jego autorytet bardzo pom籀g w osigniciu porozumienia. Niestety nie obyo si bez problem籀w. W momencie kiedy porozumienie byo ju髒 uzgodnione jacy nadgorliwi milicjanci aresztowali na bramie szefa zakadowej ochrony za nieusunicie z bramy transparentu z napisem „Strajk”. Gdy wiadomo dotara do strajkujcych cae porozumienie wzio w eb. Bezzwocznie pojechaem do sztabu miejskiego , gdzie po nerwowych rozmowach udao si uzyska zwolnienie aresztowanego szefa ochrony. Ostatecznie strajkujcy zdecydowali si powr籀ci do pracy, cho z uwagi na du髒e poruszenie wr籀d zaogi zapada decyzja, 髒e pierwsza zmiana nie bdzie uruchamiaa produkcji. Nie by to jednak koniec, jeszcze tego samego dnia zostali internowani dwaj pracownicy. Wspomniany wczeniej Bolek Ku驕nik oraz Jacek G籀ralczyk. Wszyscy internowani zostali pocztkowo osadzeni w obozie internowania mieszczcym si na terenie Zakadu Karnego w Uhercach Mineralnych. Najszybciej, bo jeszcze w grudniu z internowania zosta zwolniony Romek Wrosz. Powodem bya jego szczeg籀lna sytuacja rodzinna. Znacznie p籀驕niej pojawili si w zakadzie Jarek Waszczuk i Edek Nowak. O ile mnie pami nie myli to Bolek Ku驕nik zosta zwolniony jako ostatni. Poczytywaem sobie za zaszczyt, 髒e zwolnieni z internowania koledzy odwiedzali mnie zaraz po powrocie. Jedno jeszcze chciabym podkreli. Wszyscy internowani po powrocie do zakadu zostali przywr籀ceni na swoje dotychczasowe stanowiska. Moja przygoda z Komitetem Zakadowym PZPR skoczya si bardzo szybko. P籀驕nym wieczorem w dniu 30 grudnia 1981 roku zostaem wezwany na posiedzenie egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR. Poinformowano mnie, 髒e na podstawie szczeg籀lnych praw stanu wojennego zostaj odwoany z funkcji I sekretarza organizacji zakadowej. Zabolao mnie to bardzo i nie chodzio mi bynajmniej o sam fakt odwoania ale o jego form. Najpierw zostaem przesuchany a nastpnie wyproszony na korytarz. Po pewnym czasie zostaem ponownie wezwany przed oblicze egzekutywy aby usysze, 髒e jednogonie zostaem wyrzucony z penionej funkcji. Dugo rozmylaem nad tym, dlaczego nikt z moich koleg籀w nie pr籀bowa stan w mojej obronie. Ale c籀髒 takie jest 髒ycie. Chciabym jeszcze wspomnie o jednym dziwnym fakcie w chwili obecnej troch zapomnianym. Chodzi o tak zwane „Odziay Polityczno-obronne”. Tw籀r ten zosta powoany przez Komitet Wojew籀dzki PZPR w pierwszych dniach stanu wojennego i przez niekt籀rych dziaaczy nazywany by „Gwardi Partii”. W skad oddzia籀w wchodzili robotnicy-czonkowie partii z danego terenu. W Ustrzykach oddziay byy zakwaterowane w pustym hotelu „Laworta”. Do dzisiaj powody powoania oddzia籀w oraz zadania przed nimi postawione budz we mnie wiele wtpliwoci. W pamici pozostaa mi tylko kolacja wigilijna jak tym ludziom zorganizowano w restauracji hotelu „Laworta”. Jednak najtrudniejsza dla mnie bya ogromna beznadzieja pierwszych dni stanu wojennego oraz buczuczne zachowanie niekt籀rych lokalnych dziaaczy partyjnych.


Zamieszczone w artykule pamitki z obozu internowania w Uhercach podarowa mi Jarosaw Waszczuk.

Marek Prorok

[Nr 16, 17/92, 93] M籀j 13 grudnia 1981 roku



Imi
E-mail
Temat
Tre嗆
Przepisz kod:

 

© 2003-2012 Nasze Po這niny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne

Wykonanie i administracja strony: JWK WebStudio