Nasze POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne Artykuły Forum dyskusyjne Galerie Ogłoszenia 
Baza noclegowa   Baza gastronomiczna   Dyżury aptek   Rozkład jazdy autobusów   Plan miasta
Strona główna

Archiwum
Pisane w Bieszczadach
Szukaj w serwisie:
Redakcja

Kontakt

    Gazeta / moduły
    Serwis internetowy

    Baza noclegowa
Baza noclegowa

Artykuy » ~ Archiwum » [Nr 6/82] Rowerem i na nartach przez życie - pasje Stanisława Nahajowskiego. Część II
Poprzednia część wspomnień Stanisława Nahajowskiego zakończyła się w sierpniu 1961 roku, kiedy jako młody nauczyciel podjął swoją pierwszą pracę w Szkole Podstawowej w Ustjanowej. Przez 10 lat był nauczycielem a od 1971 roku, przez kolejnych 20 lat, kierował ustjanowską podstawówką. Już pierwszej swojej zimy w Ustjanowej Stanisław Nahajowski nałożył narty biegowy.


Zima była śnieżna i przyszła dość wcześnie stąd solidne treningi trwały długo. Od samego początku pan Stanisław zajął się trenowaniem młodych adeptów narciarstwa biegowego. Jak wspomina jego pierwszym zawodnikiem był brat poznanego w Krośnie Franciszka Nowaka, Gienek. Zarówno Gienek Nowak jak i jego młodszy brat Edek przez kilka lat znajdowali się pod jego opieką trenerską i obaj mieli wyjątkową „żyłkę” do biegania na nartach. Może warto wspomnieć o tym, że obaj Nowakowie mieszkali w Brzegach Dolnych a treningi odbywały się w Ustjanowej w okolicach dzisiejszej szkoły i aby uczestniczyć w treningu trzeba było pieszo pokonać dystans dwa razy po pięć kilometrów. Jeszcze jedno wydarzenie z pierwszych lat pracy w szkole zachowało się w pamięci Stanisława Nahajowskiego. Uwagę jego zwróciła uczennica klasy VI Nadzieja Chanejko, która w biegach pokonywała nawet chłopców. Nadzieja nie miała pojęcia o bieganiu na nartach i pracę z nią należało zacząć od podstaw. Już po trzech miesiącach treningu rozpoczęła starty zajmując w zawodach wojewódzkich czołowe miejsca. W 1962 roku w ustjanowskiej szkole powstała szkółka lekkoatletyczno- narciarska pod patronatem Powiatowego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki. Jej najważniejszymi zawodnikami, poza wspomnianą Nadzieją Chanejko, byli Tadeusz Bocho , Jan Kraśniewicz i Antoni Handermander. W dniach od 9 do 11 lutego 1963 roku odbywały się w Iwoniczu Zdroju XII Centralne Mistrzostwa LZS podczas których reprezentacja ustrzyckich sportowców odniosła znaczące sukcesy. Gienek Nowak został mistrzem w biegu na 3 kilometry, Nadzieja Chanejko zdobyła 6 miejsce a Jan Karaśkiewicz 10. Również Stanisław Nahajowski zdobył medal w sztafecie seniorów reprezentującej Województwo Rzeszowskie, która na dystansie 3x10 km zajęła 3 miejsce. Należy zaznaczyć, że w tych latach Ludowe Zespoły Sportowe były potęgą zwłaszcza w narciarstwie i kolarstwie i mistrzostwa tej organizacji stały na bardzo wysokim poziomie.





Praca trenerska Stanisława Nahajowskiego odbywała się początkowo pod szyldem Ludowych Zespołów Sportowych a nieco później powstała sekcja biegów narciarskich Górniczego Klubu Sportowego „Bieszczady” działającego pod patronatem Przedsiębiorstwa Kopalnictwa Naftowego Ustrzyki. Był to bardzo ważny patron dla rozwoju ustrzyckiego narciarstwa, to właśnie dzięki jego pomocy powstały zręby przyszłych sukcesów ustrzyckich narciarzy. Doskonałe efekty przyniosła współpraca trenerska pomiędzy Stanisławem Nahajowskim i nieżyjącym już Kazimierzem Sojką. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych drużyna biatlonowa ustrzyckiego liceum w składzie Ryszard Cybruch, Stanisław Marchewka, Waldemar Steciuk i Teofil Uszak nie miała sobie równych w kraju a Rysiek Cybruch został brązowym medalistą Uniwersjady we włoskim Livigno w 1975 roku. Nadeszły lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku i w życiu Stanisława Nahajowskiego pojawiła się nowa pasja a mianowicie masowe biegi narciarskie. Wszystko rozpoczęło się w 1980 roku startem w Biegu Piastów. „Namówili mnie do tego koledzy z kursu trenerskiego na warszawskiej AWF i zająłem w tym biegu 42 miejsce, później był Bieg Jaćwingów i 11 miejsce a w roku 1981 za namową Jasia Materny wystartowałem w Biegu Gwarków w którym stanąłem na najniższym stopniu podium” . Kolejnym, poniekąd naturalnym etapem w narciarskiej przygodzie pana Stanisława były zagraniczne biegi masowe. Po raz pierwszy wystartował w Czechach w izerskiej pięćdziesiątce w okolicach Liberca w 1992 roku. Później były Niemcy König Ludwig Lauf, Norwegia bieg na trasie Rena - Lillehammer, Finlandia Lahti, Estonia Maraton Tartu i nowe marzenie upartego Staszka, udział w Biegu Wazów, największej tego typu imprezie na świecie. Ta niesamowita impreza odbywa się zawsze w pierwszą niedzielę marca a jej początki sięgają 1922 roku. Bierze w niej udział około piętnastu tysięcy zawodników, którzy mają do pokonania dystans 90 kilometrów.








Stanisław Nahajowski dwukrotnie wystartował w tym prestiżowym biegu w latach 2007 i 2008. Już podczas pierwszego startu w biegu masowych w głowie Stanisława Nahajowskiego pojawiło się nowe marzenie, zorganizowanie w Bieszczadach masowego biegu narciarskiego. Przez siedem lat dokładnie przyglądał się biegom w których uczestniczył i w dopiął swego, organizując pierwszą edycję Bieszczadzkiego Biegu Lotników. Bieg ten odbył się w mroźną niedzielę 25 stycznia 1987 na trasie z Ustrzyk Dolnych do Czarnej. Dzisiaj pan Stanisław wspomina „Marzyłem o nim przez kilka lat a realizacja mojego marzenia była możliwa dzięki dużej pomocy Józka Balowskiego kierującego wówczas ustrzyckim komitetem partyjnym. Całą trasę przygotowywałem własnymi rękami wspólnie ze Sławkiem Wójcikiem, etatowym pracownikiem LZS. Nigdy nie zapomnę tych wielu dni spędzonych w lesie na Żukowie z siekierą w ręku. Prace ukończyliśmy przy pomocy skutera śnieżnego późnym wieczorem na dzień przed biegiem”. Organizowany trochę w partyzanckich warunkach i praktycznie przez jednego człowieka Bieszczadzki Bieg Lotników wpisał się na stałe do kalendarza imprez i jest w nim do dzisiaj. W tym roku odbyła się 22 edycja Bieszczadzkiego biegu Lotników i pan Stanisław ma nadzieję, że zdrowie pozwoli mu na zorganizowanie kolejnych biegów, przynajmniej do jubileuszowego dwudziestego piątego.

Marek Prorok

[Nr 6/82] Rowerem i na nartach przez życie - pasje Stanisława Nahajowskiego. Część II



Imi
E-mail
Temat
Tre
Przepisz kod:

 

© 2003-2012 Nasze Pooniny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne

Wykonanie i administracja strony: JWK WebStudio