Nasze POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne Artykuły Forum dyskusyjne Galerie Ogłoszenia 
Baza noclegowa   Baza gastronomiczna   Dyżury aptek   Rozkład jazdy autobusów   Plan miasta
Strona g籀wna

Archiwum
Pisane w Bieszczadach
Szukaj w serwisie:
Redakcja

Kontakt

    Gazeta / moduy
    Serwis internetowy

    Baza noclegowa

Artyku造 » ~ Archiwum » [5/117] Witam po przerwie
Wiesaw Stebnicki - Redaktor Naczelny 'Naszych Poonin'
Jak do mnie doszo sporo os籀b zauwa髒yo, 髒e od pewnego czasu brako w Pooninach mojego felietonu. Oczywicie nikt z tego powodu nie popeni samob籀jstwa, nikt nie popad w depresj, wikszo nawet tego nie zauwa髒ya. Mimo to wracam z felietonem choby dlatego, 髒e piszcy w tym miejscu „optymista” optymist by przesta i po髒egna Pooniny. Po髒egnanie to zmartwio mnie nieco, bo ceniem jego pi籀ro, ale z drugiej strony dla naszego wsp籀lnego dobrego samopoczucia warto byo chyba si rozsta. Zd髒yem si wprawdzie do tych rozsta przyzwyczai, bo ostatnie miao miejsce zaledwie kilka miesicy temu, a cznie byo ich ze cztery, ale wydaje mi si 髒e to bdzie faktycznie rozstaniem ostatnim. Tak wic nie bdzie ju髒 felieton籀w „optymisty”, ciekawych materia籀w wspomnieniowych ludzi mieszkajcych w Ustrzykach od zawsze. Nie bdzie te髒 przydugawych, ale robionych rzeczowo, materia籀w reporterskich. Nie bdzie te髒 kliwych tekst籀w, kt籀re pr籀cz kliwoci nie proponoway 髒adnego rozwizania. Przykadem choby materia o bezpaskich psach na granicy. Jak informowali czytelnicy atwo si oburza, a co zrobi z psami, zastrzeli. Toby by dopiero temat dla „optymisty”.

Rozstalimy si midzy innymi z tego powodu. atwo bowiem stawia si w roli niezomnego obrocy prawdy, poszukiwacza wszelkich nieprawidowoci, niezale髒nego publicysty. Trudniej ju髒 pisa o tym jak te problemy i niby nieprawidowoci rozwizywa.

Gdy zakadaem gazet cel by jeden. ledzi poczynania miejscowej wadzy i robi wszystko by poczynania te upubliczni. Nie przypuszczaem wtedy nawet, 髒e ju髒 w kilka chwil po zao髒eniu gazety stan si radnym. Wtedy radnym opozycyjnym. Ju髒 po trzecim numerze znalazem si w sdzie, z doniesienia do prokuratury zo髒onego przez 籀wczesn starost Ew Sudo. Powodem doniesienia by brak jaki tam numer籀w rejestrowych gazety. Zapyta kto czy z perspektywy czasu mam 髒al do starociny. W 髒yciu. Dziaaem w peni wiadomie i mogem si liczy z tym, 髒e mog dosta po apkach. Spotkaem si te髒 w sdzie z burmistrzem Henrykiem Suuj. Doszo do ugody. Redakcyjny kolega „optymista” po raz drugi wtedy, wanie z powodu tej ugody opuci Pooniny. Czy ja mam 髒al do burmistrza. Skd髒e. Piszc materia, kt籀ry sta si powodem sdowego sporu, wiedziaem 髒e ryzykuj. Moi informatorzy zacierali apki, a p籀驕nie poza jednym nikt nawet nie zainteresowa si przebiegiem procesu.

Powoli zaczynaem rozumie, 髒e co tu nie gra. Przyjmowaem w gazecie r籀髒nych petent籀w. Dla wikszoci z nich miejscowa wadza bya siedliskiem spisk籀w, korupcji, samych zych rzeczy. Trwa w sdzie sp籀r z takim wanie osobnikiem oskar髒ajcym wadze o wszystko co najgorsze. Pomawia i zniewa髒a tak髒e mnie na forach internetowych, bo nie m籀g mi wybaczy, 髒e powoli zmieniaem sw籀j stosunek do wadzy. Powtarzam zmieniaem stosunek do wadzy, ale nie rezygnowaem ze wskazywania jej rzeczy zych i innych nieprawidowoci.

Jednoczenie pracujc w radzie nawet bdc w opozycji zrozumiaem, 髒e nie ma cudownych rozwiza. Pamitam jak w swojej pierwszej kadencji walczyem jak lew o to by konto starostwa obsugiwa miejscowy Bank Sp籀dzielczy. Nie przekonaem zarzdu, kt籀ry wybra bank z Sanoka. Przyczyna bya prozaicznie prosta, oferta banku z Sanoka bya du髒o korzystniejsza. Pisaem s髒niste protesty przeciw zmianie charakteru ustrzyckiego parku. Pisaem bo prosili mnie o to ludzie. Dzi ci najwiksi przeciwnicy rewitalizacji parku s jej najwikszymi zwolennikami. Nie krepuj si m籀wic mi o tym. A co ja miaem trwa w oporze po dzi dzie. Przecie髒 mnie te髒 nowy park si podoba.

Gdy staem si czonkiem koalicji rzdzcej powiatem, jeszcze bli髒ej mogem przyglda si poczynaniom zarzdu. Prosz mi uwierzy oni s od dzielenia skromnych pienidzy i szukania ich gdzie si tylko da. Robi to w miar dobrze. Oczywicie jak wszdzie tak髒e i tutaj zdarzaj si potknicia. Niekt籀re sprawy naszym zdaniem zarzd m籀gby zrobi inaczej. Piszemy o tym i bdziemy pisa. Dowodem felieton Andrzeja Kotowicza w tym numerze.

Wyznaj jednak zasad, 髒e nie jestemy od komentowania, a od przekazywania i proponowania. Sprawy kadrowe s sprawami najci髒szymi dla ka髒dej wadzy. Jest jednak podstawowa zasada, to zwierzchnik ocenia dziaania podwadnego i trudno tutaj si wtrca, szczeg籀lnie w chwili gdy nie wszystko jest jasne. Dzi kr髒y po miecie opowie „optymisty” o moich cenzorskich zapdach. Ile jest w tym prawdy pisaem w kilku zdaniach w poprzednim numerze. Ciekawe jak zachowa si „optymista” gdyby wiedzia to co teraz jest ju髒 wiadomym, a co byo tajemnic gdy pisa materia. Jak wygldaaby jego „dziennikarska rzetelno”. Przysowie m籀wi- najpierw pomyl, a p籀驕niej r籀b, nawet jeli jeste jak najwikszym optymist.

Wiesaw Stebnicki

[5/117] Witam po przerwie



Imi
E-mail
Temat
Tre嗆
Przepisz kod:

 

© 2003-2012 Nasze Po這niny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne

Wykonanie i administracja strony: JWK WebStudio