Nasze POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne Artykuły Forum dyskusyjne Galerie Ogłoszenia 
Baza noclegowa   Baza gastronomiczna   Dyżury aptek   Rozkład jazdy autobusów   Plan miasta
Strona g籀wna

Archiwum
Pisane w Bieszczadach
Szukaj w serwisie:
Redakcja

Kontakt

    Gazeta / moduy
    Serwis internetowy

    Baza noclegowa

Artyku造 » ~ Archiwum » [18/111] Wszystko niby w porzdku
Andrzej Kotowicz
Wybory poza nami. Mandaty zostay podzielone. Niby wszystko jasne. Okazuje si jednak, 髒e nie tak do koca. Od wielu lat toczy si w kraju dyskusja nad zmian ordynacji wyborczej. Chc o tym rozmawia i deklaruj zmian zasad wybor籀w wszystkie ugrupowania od lewej strony politycznej po praw. Deklaracje te skadaj tylko wtedy kiedy s w opozycji. Optyka jednak szybko si zmienia kiedy dochodz do wadzy. Zapominaj szybko o okrgach jednomandatowych i wielu innych zmianach ordynacji wyborczej, kt籀re powodowayby, 髒e wybory stayby si bardziej przejrzyste, czytelne i bardziej zrozumiae dla obywatela. Ta nieustanna pogo za wadz lub jej utrzymanie bez wzgldu na koszty spoeczne, kt籀re ze sob niesie powoduje, 髒e zatracane gdzie po drodze s wartoci moralne, kt籀re powinny by czci skadow ka髒dej kampanii, w tym kampanii wyborczej przede wszystkim. Od dw籀ch ju髒 kadencji obserwuj jedno z ugrupowa w Ustrzykach, kt籀re wystawia kandydata do rady powiatu, ten mandat uzyskuje i zaraz z niego rezygnuje ze wzgldu na swoj pozycj zawodow (niemo髒no czenia stanowiska zawodowego i mandatu – przyp. autora). Na to miejsce wchodz osoby, kt籀re raczej szanse na uzyskanie mandatu miayby niewielkie. Z prawnego punktu widzenia wszystko jest w porzdku. Ordynacja wyborcza na tego typu zabieg pozwala. Nasuwa si pytanie jak to wyglda z moralnego punktu widzenia. Jaki si maja ci wszyscy wyborcy, kt籀rzy na t osob gosoway i nagle dowiedziay si, 髒e nie bd miay swojego przedstawiciela w radzie. Zostali m籀wic kolokwialnie totalnie olani bo wa髒niejszy by interes partyjny ni髒 grupa obywateli. Kto kiedy powiedzia mi 髒ebym sobie gowy takimi duperelami nie zawraca, bo polityka to … tu pado niecenzuralne sowo i nic si nie da z tym zrobi. Ja bdc niepoprawnym optymist wierz w to, 髒e z biegiem czasu staniemy si jako spoeczestwo bardziej wyedukowani przez co bardziej wyalienowani, mniej podatni na tani propagand a co si z tym wi髒e po raz trzeci nie damy si zrobi w przysowiowe bambuko.

Andrzej Kotowicz

[18/111] Wszystko niby w porzdku



Imi
E-mail
Temat
Tre嗆
Przepisz kod:

 

© 2003-2012 Nasze Po這niny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne

Wykonanie i administracja strony: JWK WebStudio