Członkowie klubu „Radość Życia” - bo prócz pań są w nim też panowie - spotykają się średnio dwa razy w miesiącu. Rozmawiają o wszystkich nurtujących emerytów sprawach, wymieniają doświadczenia, prezentują swoje osiągnięcia artystyczne. Często też wspólnie obchodzą imieniny swoich koleżanek i kolegów. Jak na razie korzystają z gościnności syna pani Ryszardy - Darka Grządziela prowadzącego hotel Strwiąż. Klubowicze starają się o lokal u władz miasta, ale jak się mówi z próżnego i Salomon nie naleje, wolnych lokali jak na razie w mieście nie ma. Burmistrz jednak nie zapomina o emerytach z Klubu „Radość Życia” i pomaga im w inny sposób.
|