Halina Nosal

Nie mamy w zwyczaju cenzurować, ani komentować artykułów ukazujących się na łamach naszego czasopisma, ale w przypadku niniejszego felietonu jesteśmy zmuszeni do odstąpienia od tej zasady. Tekst naszego felietonisty Marka Szczerbica jest materiałem kontrowersyjnym zawierającym liczne wypowiedzi pozostających w sprzeczności z zapatrywaniami redakcji „Naszych Połonin” a zawarte w nim oceny w wielu miejscach nacechowane są czarnowidztwem i przepełnione nadmierną złośliwością. Już początkowe stwierdzenie autora, o Ustrzykach Dolnych, że „To miasto jest szare, ponure, ze słabą jak na XXI wiek rozwiniętą infrastrukturą, po prostu bez wyrazu” budzi wątpliwości, co do szczerości intencji piszącego. Można nie być wielbicielem tego miasteczka, ale wystarczy odrobina dobrej woli dla dostrzeżenia zupełnie niezłej infrastruktury sportowej na przykład w postaci narciarskich tras zjazdowych i biegowych czy krytej pływalni „Delfin”. Trudno też nie dostrzec licznych prac nad zmianą wyglądu miasta jak choćby remonty budynków miejskich, czy przebudowa ustrzyckiego rynku. Głównym tematem felietonu są świątynie Kościoła Rzymsko – Katolickiego, których zdaniem autora jest na terenie miasta zdecydowanie za dużo, ba aż pięć. Nie nam oceniać ilość obiektów sakralnych w państwie gdzie wolność wyznania jest konstytucyjnie zagwarantowana. Gwoli ścisłości należy dodać, że trzy z owych obiektów położone są na obrzeżach miasta a w jego granicach znalazły się tylko na skutek zmiany granic administracyjnych dokonanych w ostatnim ćwierćwieczu. Zarówno wcześniej, jak i obecnie obejmują swoją działalnością podustrzyckie wioski. Oburzenie autora wywołała decyzja ustrzyckiej Rady Miejskiej o sprzedaży dla Parafii pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski działki budowlanej w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącego kościoła. Fakty są następujące: w dniu 27 marca 2006 roku, Rada wyraziła zgodę na preferencyjną sprzedaż działki o powierzchni siedemnastu arów z jednoznacznym przeznaczeniem na rozbudowę istniejącego kościoła. Parafia, to wspólnota wiernych i określona terytorialnie, podstawowa jednostka administracyjna kościołów chrześcijańskich.

Z tej strony będzie wejście do kościoła

Tak więc, swoją uchwałą Rada Miejska wspomogła religijną wspólnotę mieszkańców ustrzyckiej gminy w sposób zgodny z obowiązującym prawem. Praktyka taka nie jest niczym nagannym pod warunkiem, że będzie w jednakowym stopniu stosowana do wszystkich wyznań, bez preferencji dla żadnego z nich. Autor felietonu jest przekonany, że decyzja Rady Miejskiej stanie się początkiem finansowego wspierania Kościoła Rzymsko – Katolickiego z funduszy ustrzyckiego samorządu gminnego. I w tym miejscu trudno jest nie podzielać obaw Marka Szczerbica. Łatwość, z jaką wspomniany kościół uzyskał bardzo atrakcyjną działkę, może niepokoić nawet tych, którzy nigdy nie podejrzewali tej organizacji o nadmierną majątkową pazerność. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że ustrzyckiej Parafii NMP nie stać na udźwignięcie wielomilionowej inwestycji, jaką będzie rozbudowa istniejącego kościoła i pytanie, z czego to przedsięwzięcie będzie finansowane, nasuwa się samo. Autor felietonu podejrzewa, że mogą nastąpić liczne przypadki ukrytego finansowania rozbudowy świątyni z pieniędzy gminnych. Krótki czas, jaki upłynął od podjęcia opisywanej uchwały w pełni potwierdził podejrzenia felietonisty. Oto kilka tygodni później ta sama Rada Miejska „ciepłą rączką” wspomogła tę samą parafię kwotą dwudziestu tysięcy złotych na remont fundamentów istniejącego kościoła, na którego rozbudowę podarowała wcześniej działkę. I co najdziwniejsze, choć dokonała tego w sposób prawnie podejrzany, stało się to niemal jednogłośnie, bo tylko jeden radny nie poparł uchwały. Obiecujemy czytelnikom, że szczegółowo przeanalizujemy wszystkie decyzje ustrzyckich organów samorządowych i będziemy patrzyli na ręce zarówno radnym, jak i burmistrzowi Sułui, którego wyjątkowa szczodrość w stosunku do jedynie słusznego kościoła spowodowana jest zapewne chęcią przelicytowania PIS–owskiego kandydata na burmistrza w zbliżających się wyborach samorządowych.