Ustrzyki stają się coraz bardziej wyraziste. W całym mieście trwa wielki front robót. Naprawia i remontuje się wszystko. No może prawie wszystko. Co jest tego przyczyną nie wnikam. Nie moja to rola, choć wnioski i odpowiedzi niektórym pewnie nasuwają się same. Te naturalne jak mi się wydaje przeobrażenia powinny cieszyć. I pewnie tak jest, gdyby nie jedno ale. Inaczej mówiąc w tej beczce wspaniałego bieszczadzkiego miodu można znaleźć łyżkę dziegciu i to nie jedną.
Przykłady, proszę bardzo. Pierwszy to rekonstrukcja rynku. Wbrew wielu sceptykom / tutaj przyznam szczerze, że i ja nie do końca byłem przekonany do koncepcji modernizacji rynku/ miejsce to staje się coraz bardziej ładne i gdy całość zostanie całkowicie zakończona, może być to jedno z najładniejszych miejsc w mieście. Niestety wbrew założeniom projektantów przewidujących wyłączenie obydwu pierzei rynku z ruchu kołowego są tacy dla których znaki zakazu wjazdu nic nie mówią. Ba potrafili w biały dzień przesunąć na oczach spacerujących po rynku turystów duże ciężkie betonowe donice z kwiatami żeby poszerzyć wjazd. Potrafią również wjeżdżać bezpośrednio z pasów dla pieszych poprzez trawnik pod sam budynek. Któż to taki. A no pracownicy firmy Multi-Media /była tzw. telekomunikacja wiejska/. Samochody na lubelskich i warszawskich numerach rejestracyjnych. To informacja dla miejscowych stróżów prawa. Nie wiem czy komendant powiatowy nie powinien przeprowadzić wśród swoich podwładnych dodatkowych badań okulistycznych. Bo trudno nie zauważyć, że pracownicy firmy „ Multi-Media” notorycznie łamią przepisy o ruchu drogowym bez jakichkolwiek konsekwencji. Rynek pięknieje natomiast najbliższe jego otoczenie to obraz nędzy i rozpaczy. Róg ulic Wyzwolenia i Bełskiej. Stara rudera, walący się płot i zarośnięta chaszczami posesja. Brak regresu w stosunku do właściciela. Podobnie wygląda w okolicach Urzędu Miasta. Tutaj prywatna posesja na rogu ulic Szkolnej i Sikorskiego aż się prosi żeby porozmawiać z właścicielem.
Takich „ przyjemnych” widoków w mieście można znaleźć więcej. Gdyby była potrzeba jestem skłonny je wskazać. Nie o to chyba jednak chodzi. Chodzi natomiast o to, czy w założeniach przebudowy rynku pomyślano również o modernizacji jego bezpośredniego zaplecza, czyli odcinka ulicy Bełzkiej od ulicy Pionierskiej do Wyzwolenia oraz ulicy Krótkiej. Dopiero kompleksowy remont tych ulic doprowadzi do tego, że będziemy mogli mówić o modernizacji centrum miasta. I na koniec perełka, o której w mieście głośno. Ulica Kolejowa wybudowana praktycznie od podstaw. Pogratulować władzom podjęcia długo oczekiwanej decyzji ruszenia z tą inwestycją.