|
|
 |
Artyku造 » ~ Archiwum » [16/109] Przewozy Regionalne ju髒 bez logo PKP |
Dzie dobry,
Panie Marku, nie ma ju髒 od okoo roku czego takiego jak "PKP Przewozy Regionalne". Teraz firma jest niezale髒na od molocha PKP, nazywa si "Przewozy Regionalne", i zacicie walczy z bronic swojego monopolu Grup PKP. Wacicielami sp籀ki s marszakowie wojew籀dztw.
Ci sami marszakowie zlecaj wykonywanie pocze osobowych (nazwa handlowa: REGIO) na konkretnych trasach. PR nie decyduje we wasnym zakresie, gdzie je驕dzi. Jedynymi "komercyjnymi" czyli bez dopat marszakowskich) pocigami uruchamianymi przez PR s synne pocigi midzywojew籀dzkie interREGIO oraz REGIOekspresy (np. Rzesz籀w-Warszawa-Rzesz籀w, najtaszy i najwygodniejszy pocig na tej trasie).
"Pretensje" o istnienie zjawiska przemytu, nale髒aoby kierowa raczej do celnik籀w, ni髒 kolejarzy. Czy to nie wanie oni, w peni wiadomie przymykajc oko na cz przewo髒onych towar籀w, pozwalaj temu rynkowi dziaa? Oni tak髒e "maj pacone" z kasy pastwowej, i to wanie ich zadaniem, a nie przewo驕nika kolejowego, jest zapobieganie przemytowi. Gdyby zlecon prac wykonywali rzetelnie (a jestem wicie przekonany 髒e bez problemu byliby w stanie przetrzsn pocig "do czysta") rycho pr籀by przemytu by zaniky. By mo髒e razem z kolejowym ruchem
granicznym... a mo髒e odrodziby si w formie turystyczno-ssiedzkiej?
Dziaania d髒ce do wyeliminowania kolejowego ruchu na odcinku Chyr籀w - Krocienko bd de facto oznaczay wyczenie, a co za tym idzie degradacj i niedugo p籀驕niej fizyczn likwidacj linii Zag籀rz - Ustrzyki Dolne. To ruch nieodwracalny.
Mi i moim znajomym zdarzyo si parokrotnie podr籀髒owa przez granic pocigiem, kt籀ry Pan opisa. Szczerze m籀wic, moje (nasze) wra髒enia - cho r籀wnie wyraziste - byy zupenie r籀髒ne od Paskich! To, 髒e zjawisko drobnego przemytu istnieje, trudno ukrywa. Wiedz o nim wszyscy mieszkacy okolic przygranicznych. Jednak ani wobec mnie, ani wobec podr籀髒ujcych ze mn, osoby majce takie zajcie nigdy nie wykonay 髒adnego wrogiego gestu. Przeciwnie, gdy sami nie wie驕limy
nic z towar籀w akcyzowych - zdarzao si, 髒e "babuszki" prosiy bymy wzili w opiek cz ich towaru, by w ramach dopuszczalnego limitu cakowicie legalnie i bezpiecznie przewie驕 go przez granic. Serdecznie p籀驕niej dzikoway za udzielon pomoc, czasami nawet z jakim drobnym upominkiem. Ale przecie髒 nie o upominek chodzi.
Pocigi "przemytnicze", cho oczywicie jest to naruszenie adu prawnego, s elementem lokalnego "folkloru" wielu przygranicznych miejscowoci. Dla licznych os籀b taki drobny czarny biznes to jedyne 驕r籀do utrzymania. Oczywicie, mo髒na dugo dyskutowa, jakie to ma skutki dla lokalnej spoecznoci (oraz fiskusa - a wic pastwa jako takiego). Czy napyw tanich papieros籀w i alkoholu, to raczej 驕r籀do
utrzymania i aktywnoci, czy przyczyna szk籀d spoecznych?
I jedno, i drugie. Znam Polki, kt籀re "upozorowane" na Ukrainki handluj tym towarem na ustrzyckim rynku. Tymczasem my pogardliwie m籀wimy o handlarzach "ruscy". Kramarze przepdzaj ich wulgarnie ze swoich sklepik籀w, kiedy chc obejrze dostpne tam warzywa. A to s dokadnie tacy sami ludzie jak my, kt籀rzy staraj si znale驕 swoj nisz w systemie.
Dla mnie - przejazd pocigiem "przemytniczym" to przygoda. Fascynujce jest obserwowa na 髒ywo, jak ci ludzie wykorzystuj ka髒dy zakamarek (i tak ju髒 zdewastowanego do granic mo髒liwoci) pocigu, by ukry cz swojego towaru. Fascynujce, jak upychaj cae pakiety papieros籀w pod ubraniami, w rkawach, obwizuj si poczochami z tymi paczkami w rodku. Niczym muzumascy szahidzi z Kaukazu czy bliskiego wschodu.
Wszystko po to, by zarobi par zot籀wek i utrzyma siebie i rodzin. Moim smutkiem jest widzie, jak celnicy "znajduj" i rekwiruj cz przewo髒onych nielegalnie rzeczy. Obserwowa ten dramat: ten czowiek dzi nie przyniesie do domu zarobk籀w. Celnik wanie zabra wszystkie jego towary (ciekawe, co z nimi zrobi?). Strat bdzie pewnie trzeba odpracowywa przez kolejne 2 tygodnie... a praca jest niewdziczna. Kokos籀w oni na tym nie zbijaj. To nie jest mafia na wielk skal. To s drobni, naprawd drobni ciuacze. Zapewne na granicy opacalnoci, a czsto poni髒ej.
Dokadnie o tym pisz w swoich ksi髒kach Stasiuk, Micha Olszewski, i inni. Taka nostalgia jest coraz bardziej poszukiwana. Krajobraz: wok籀 nostalgia i bezruch, a wewntrz tli si 髒ywa iskra przedsibiorczoci - na miar mo髒liwoci czowieka, na miar warunk籀w. O takim wiecie z otwartoci i zrozumieniem pisze Tomasz Rakowski w swoich "owcach, zbieraczach, praktykach niemocy".
Moim zdaniem, zjawisko nale髒aoby - zamiast potpia – pr籀bowa zamieni na lokaln atrakcj. Wozi tym pocigiem do Chyrowa znajomych, wycieczki... Nawet nie zapowiadajc specjalnie, 髒e zobacz przemytnik籀w bez najmniejszej 髒enady ukrywajcych towar. Fama o "dodatkowych atrakcjach" sama p籀jdzie w wiat. Tak wanie rodzi si lokalny koloryt, tylko trzeba to umiejtnie przeku i wykorzysta. Krakowski Lajkonik to nic innego, jak przeksztacony w ten spos籀b, tatarski naje驕d驕ca - kt籀ry teraz bawi i cieszy. Mo髒e za 300 lat, gdy Unia signie ju髒 daleko za Ural, w rozronitej, milionowej aglomeracji ustrzyckiej bdzie podobnie witowany taneczny wystp barwnego i wesoego przemytnika?
Pewnie nie, ale... kto wie? Na wszelki wypadek, zastan籀wmy si chwil, zanim rzucimy kamie.
|
 |
|
[16/109] Przewozy Regionalne ju髒 bez logo PKP |
|
|
