Nasze POŁONINY - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne Artykuły Forum dyskusyjne Galerie Ogłoszenia 
Baza noclegowa   Baza gastronomiczna   Dyżury aptek   Rozkład jazdy autobusów   Plan miasta
Strona g籀wna

Archiwum
Pisane w Bieszczadach
Szukaj w serwisie:
Redakcja

Kontakt

    Gazeta / moduy
    Serwis internetowy

    Baza noclegowa

Artyku造 » ~ Archiwum » [Nr 7/47] Cudze chwalicie - swego nie znacie
Zastanawiam si zawsze nad jednym, dlaczego jedna impreza kulturalna organizowana w tym samym miecie mo髒e by bardzo udana a inna nie. Pytanie nale髒y do tych z rodzaju retorycznych. Odpowiedzi nasuwaj si same. W tym pierwszym wypadku decyduje pasja, wizja caego przedsiwzicia i przede wszystkim autentyczna ch promocji miasta i regionu. W tym drugim mus, odfajkowanie wczeniej ju髒 zaplanowanej imprezy i odnotowanie jej odbycia si w swoich wewntrznych statystykach.
Pisz o tym nie bez kozery. Mielimy ostatnio okazj uczestniczy w dw籀ch podobnych przynajmniej w zao髒eniach imprezach kulturalnych na terenie miasta. Pierwsza z nich to Festiwal Muzyki Folkowej „Bojkowiana” organizowana przez Stowarzyszenie Bojkowiana i Urzd Miejski w Ustrzykach Dolnych, druga to Karpacki Jarmark Turystyczny w podtytule Jarmark Kulturalny Kraj籀w Karpackich – „Na styku kultur” poszerzony o „Bieszczadzkie Warsztaty Kulinarne” zorganizowany przez Bieszczadzkie Centrum Informacji i Promocji w Ustrzykach Dolnych oraz Ustrzyckie Stowarzyszenie Turystyczne „Bieszczady”. I jeli ta pierwsza przesza praktycznie bez echa i jak najszybciej powinnimy o niej zapomnie, o tej drugiej m籀wi si w miecie do dzisiaj cho min od jej zakoczenia prawie miesic.

Przede wszystkim pienidze, ludzie i pogoda.

Na zorganizowanie imprezy z takim rozmachem nie wystarcz dobre chci a reszta jako p籀jdzie. Miaem okazje niejednokrotnie obserwowa z boku dziaanie Bieszczadzkiego Centrum Informacji i Promocji w Ustrzykach Dolnych i widziaem ile wysiku kosztuje zaatwienie nawet najdrobniejszej sprawy. Dzie pracy zaczyna si tutaj o si籀dmej trzydzieci rano a koczy niejednokrotnie o dwudziestej. Jacek eszega szef Centrum m籀wi : „ Jestem zmczony ale szczliwy. Wszystko si udao tak jak sobie zaplanowalimy. Najwa髒niejsza bya dla nas frekwencja. Bo przecie髒 nie dla siebie a dla ludzi to robilimy”. Jak obliczyli organizatorzy przez dwa dni trwania „Jarmarku” przewino si przez niego okoo siedmiu tysicy os籀b.
Kto nigdy nie organizowa masowej imprezy nie zdaje sobie sprawy ile ona kosztuje czasu, przygotowa, zdrowia no i najwa髒niejsze pienidzy. O te zabiegano wszdzie. I u tych najdrobniejszych sponsor籀w poprzez Urzd Marszakowski na Unii Europejskiej skoczywszy. To wymagao pisania projekt籀w, dobrych projekt籀w, 髒eby mo髒na po te pienidze byo sign. Kto kiedy powiedzia, 髒e motorem postpu jest czowiek. W przypadku organizacji Jarmarku byli nim wspomniany ju髒 przeze mnie Jacek eszega i Roman Glapiak – Prezes Ustrzyckiego Stowarzyszenia Turystycznego „Bieszczady”, kt籀re r籀wnie髒 otrzymao wsparcie finansowe z Urzdu Marszakowskiego Wojew籀dztwa Podkarpackiego na realizacj Karpackiego Jarmarku Turystycznego, stajc si tym samym g籀wnym partnerem Bieszczadzkiego Centrum Informacji i Promocji w Ustrzykach Dolnych w tej midzynarodowej imprezie.
Po „Bojkowianie” nota bene niedokoczonej ze wzgldu na kiepsk pogod kto zoliwy powiedzia : „jaka impreza taka pogoda”. W wypadku „Jarmarku” i ten atut stan po stronie organizator籀w.

Przyjechali, zataczyli, zapiewali, rozpalili publiczno.

O randze imprezy decyduj wykonawcy. Ju髒 dawno w Ustrzykach nie widziano tak du髒ej gamy r籀髒nego rodzaju styli muzyki reprezentowanych przez wykonawc籀w z Polski, Ukrainy i Sowacji. Najbardziej cieszy jednak to, 髒e na estradzie „Pod Dbami” zaprezentowaa si szeroka gama naszych rodzimych zespo籀w. Szczeg籀lnie cieszy fakt udziau w imprezie miejscowych zespo籀w: Bieszczadzkiego Domu z Bandrowa Narodowego, Zamynianek z Jaowego, 驍ukowian z Hoszowczyka, Oratyka z Krocienka, R籀wnian z R籀wni, Przemytu z Telenicy czy te髒 Barnaby z Olszanicy. Zawsze odnosiem wra髒enie, 髒e miejscowe zespoy w trakcie r籀髒nego rodzaju imprez lokalnych peni rol swoistej „zatkaj dziury”. Dopiero na tle innych zespo籀w, r籀wnie髒 tych z zagranicy mogy w peni pokaza sw籀j kunszt i niebyway na miar warunk籀w i swoich mo髒liwoci profesjonalizm.

Godnego nakarmi, spragnionego napoi.

Byo dla ducha, byo te髒 dla ciaa. Odbyy si bowiem po raz pierwszy warsztaty kulinarne w trakcie kt籀rych publiczno moga zapozna si z tajnikami bieszczadzkiej kuchni, spr籀bowa potraw regionalnych i w kocu samemu przyrzdzi niekt籀re z nich. Towarzyszyy temu konkursy, w tym konkurs na najlepsz potraw bieszczadzk. A byo z czego wybiera. Od gobk籀w ziemniaczanych, proziak籀w, pierog籀w z kapust lub kasz gryczan i misem, chleba ze smalcem i og籀rkiem kiszonym i ciast na nalewce zamyskiej skoczywszy, cho ta przysugiwaa tylko dorosej czci widowni. Nie zapomniano o dzieciach. Dla nich byy cukierki, wata cukrowa i soki owocowe. To tylko niewielka ilo da, kt籀rymi raczono przybyych na Jarmark mieszkac籀w i turyst籀w.
Dopenieniem caoci byy stoiska prezentujce dorobek bieszczadzkich gmin. A najwikszy aplauz publicznoci dostarczy Teatr Uliczny Wagabunda z Krakowa. Przygotowa park rozrywki, zabawiajc zar籀wno dorosych jak i dzieci.
Mo髒na miao powiedzie, 髒e bya to najwiksza i najlepiej zorganizowana midzynarodowa impreza kulturalna w Bieszczadach w tym roku. Wydawaoby si, 髒e po do nagej agonii „Crocka” trudno bdzie wypeni te luk. Okazao si jednak, 髒e ci髒ka praca, pasja o kt籀rej m籀wiem wczeniej mo髒e doprowadzi do takiego epilogu jaki mielimy 30 lipca. Epilogu imprezy o kt籀rej si jeszcze m籀wi i m籀wi bdzie pewnie dugo. Boj si tylko jednej rzeczy. Znajc polsk mentalno i jej najgorsze cechy, 髒e mo髒e komu przyj do gowy jej marginalizowanie co w kocu doprowadzi do tego, 髒e zakoczy ona sw籀j 髒ywot wtedy, kiedy zacznie si rozwija. Dobitnym tego przykadem by smutny koniec najwikszego w Bieszczadach festiwalu muzyki country.
I jeszcze jedno. Dochodz mnie suchy, 髒e rodz si ju髒 pomysy aby z tej jednej du髒ej z rozmachem zrobionej imprezy zrobi trzy oddzielne. – Karpacki Jarmark Turystyczny, Jarmark Kulturalny Kraj籀w Karpackich - „Na Styku Kultur” oraz Bieszczadzkie Warsztaty Kulinarne. Pomys moim zdaniem fatalny. Ta impreza ma racj bytu tylko wtedy, kiedy bdzie jednym du髒ym produktem kulturalnym o jednorodnej formule. Rozbicie jej na trzy r籀髒ne , o mniejszym znaczeniu imprezy doprowadzi w kocu do tego, 髒e bd one by mo髒e odbywa co roku ale z takim skutkiem i wyd驕wikiem jak tegoroczna „Bojkowiana”. Byoby szkoda.

Andrzej Kotwicz

[Nr 7/47] Cudze chwalicie - swego nie znacie



Imi
E-mail
Temat
Tre嗆
Przepisz kod:

 

© 2003-2012 Nasze Po這niny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne

Wykonanie i administracja strony: JWK WebStudio