Edward S. z Czarnej k/Ustrzyk Dolnych w piękny słoneczny poranek w poniedziałek 16 kwietnia zabija dwie osoby. Pierwszą ofiarą jest jego znajomy mieszkający nieopodal Aleksander S. By go zabić wywabia go na oddalony o kilka kilometrów parking. Później wraca do domu i zabija bratową. W końcu odchodzi za dom i strzela do siebie. Mieszkańcy tej bieszczadzkiej wsi nie mogą zrozumieć, co powoduje że spokojny w ich mniemaniu człowiek w pewnym momencie zamienia się w bestię.
Czytaj całość
|