W czwartkowe popołudnie 27 maja wystarczyło dwie niespełna dwie godziny ulewnego deszczu w okolicach Ustrzyk, Krościenka i Liskowatego, a mogliśmy się przekonać na własnej skórze co to powódź i jej kosztowne skutki.
Najtragiczniej sytuacja wyglądała w Krościenku, a szczególnie na przejściu granicznym.
|