:: [Nr 12/88] Rozmowa Połonin - dziś Arkadiusz Lupa
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2009-10-02 08:18:25)




Marek Prorok - Powodem naszej rozmowy jest nie tylko początek roku szkolnego ale przede wszystkim pozycja jaką kierowana przez pana szkoła zajmuje w lokalnym społeczeństwie. Proszę o kilka zdań przybliżających czytelnikom szkołę.

Arkadiusz Lupa - Ustrzyckie liceum rozpoczęło swoją działalność w listopadzie 1951 roku po wymianie terenów pomiędzy Polską a ZSRR i akcji przesiedleńczej ludność polskiej zwanej popularnie HT. Do 1963 roku działało wspólnie ze szkołą powszechną. W latach siedemdziesiątych szkoła rozpoczęła dodatkowo kształcenie dorosłych i ta forma kształcenia pozostała do dzisiaj. Jednak główne zadanie naszej szkoły to kształcenie młodzieży. W chwili obecnej w szkole pobiera naukę 370 uczniów, nauczanych przez 36 nauczycieli, zatrudnionych w różnym wymiarze godzin.

Marek Prorok - Nauka w ustrzyckim Zespole Szkół Licealnych odbywa się w różnych specjalnościach. Proszę o informację jakie możliwości kształcenia mają pańscy uczniowie.

Arkadiusz Lupa - Zwiększyliśmy liczbę kierunków kształcenia i poszliśmy głównie w kierunku nauk ścisłych i języków obcych. Są to kierunki racjonalne, podyktowanym rynkiem pracy i przyszłymi korzyściami dla absolwenta. Nie ulega wątpliwości, że dzisiaj jest o wiele łatwiej znaleźć pracę z wykształceniem politechnicznym niż humanistycznym. Stąd też takie nasze działania. W chwili obecnej mamy siedem kierunków kształcenia. Są to następujące specjalności: matematyczno-fizyczna, matematyczno-angielska, matematyczno-informatyczna, geograficzno-angielska, humanistyczna obejmująca rozszerzony program z historii i języka polskiego a także naukę języka łacińskiego, co dzisiaj jest rzadkością oraz klasa ogólna i klasa o specjalności biologiczno-chemicznej. Kierunki uważane za trudne, jak na przykład matematyczno-fizyczny czy biologiczno-chemiczny, nie mają dużego naboru ale są szlachetne i dają bardzo dobre efekty. Najważniejsza jest jednak późniejsza satysfakcja uczniów i rodziców, gdy po skończonej edukacji łatwiej jest dostać się na elitarny kierunek studiów i zdobyć atrakcyjny zawód. Tym bardziej, że to wynik egzaminu ze szkoły średniej decyduje o przyszłych losach absolwenta. Duża liczba specjalności i mały nabór na niektóre z nich powoduje, że niektóre oddziały klasowe kształcą uczniów w dwóch kierunkach. Polega to na tym, że część zajęć odbywa się w całości a zajęcia specjalistyczne w grupach. Wymaga to od szkoły przemyślanej i racjonalnej pracy organizacyjnej.

Marek Prorok - Jakich języków obcych nauczacie państwo w szkole?

Arkadiusz Lupa - W chwili obecnej uczymy języka angielskiego, niemieckiego i łacińskiego. Istnieje możliwość nauczania języka rosyjskiego, bo posiadamy świetnie przygotowanego nauczyciela, ale język ten nie cieszy się zainteresowaniem uczniów, podobnie jak francuski, którego wcześniej nauczaliśmy. Na tę chwilę uczniowie skłaniają się przede wszystkim ku językowi angielskiemu i dopiero na wyższej uczelni zwiększona świadomość powoduje, że dostrzegają również inne języki.

Marek Prorok - Kierowana przez pana szkoła osiąga bardzo dobre wyniki nauczania. Proszę trochę pochwalić się przed naszymi czytelnikami panie dyrektorze, bo jest czym.

Arkadiusz Lupa - Wyniki naszej szkoły są dostrzegalne gołym okiem. Mamy bardzo dużą zdawalność egzaminu maturalnego. Od kilku lat na terenie działania Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie zajmujemy jako powiat bieszczadzki pierwsze miejsce. Wynik tegoroczny jest również najwyższy ze wszystkich powiatów. Potrzebne jest tu jedno wyjaśnienie. W naszym powiecie istnieje tylko jedno liceum a w powiatach gdzie jest ich więcej, ocena ta jest uśredniana. Wszystkie oceny są dostępne na stronach internetowych krakowskiej komisji egzaminacyjnej i wypadamy tam rzeczywiście dobrze. Dodam jeszcze, że do naszej szkoły przyjmujemy wszystkich, którzy chcą się u nas uczyć. Praktycznie corocznie odrzucamy tylko kilka osób, kiedy jesteśmy pewni, że wyniki ucznia są zbyt słabe aby poradził sobie w naszej szkole. Dobre licea w dużych miastach przyjmują tylko najlepszych z najlepszymi ocenami.

Marek Prorok - Jest pan szóstym dyrektorem w historii szkoły ale pierwszym, który wywodzi się z grona jej absolwentów, podobnie jak wielu nauczycieli zatrudnionych w szkole. Czy to jakaś szczególna prawidłowość?

Arkadiusz Lupa - Wydaje mi się, że taka jest logika małych miejscowości. Wielu absolwentów powraca w rodzinne strony aby tu właśnie podjąć pracę. Jeżeli chodzi o mnie to historia szkoły była zbyt krótka aby wcześniej któryś z absolwentów został jej dyrektorem. Funkcję dyrektora objąłem w wyniku konkursu w roku 1994. W tej chwili upłynęła już trzecia kadencja, czyli piętnaście lat mojego dyrektorowania. Lubię tę pracę i sprawia mi ona wiele satysfakcji i to nie tylko jako dyrektor, ale również jako nauczyciel historii.

Marek Prorok - Od niedawna istnieje przy szkole stowarzyszenie absolwentów i osób wspierających działalność szkoły. Proszę o kilka słów na ten temat.

Arkadiusz Lupa - Jest to forma zagospodarowania aktywności społecznej, która dodatkowo daje możliwość pozyskiwania środków finansowych. Stowarzyszenie jako organizacja non profit, ma dodatkowo możliwość starania się o środki unijne. W minionym roku szkolnym stowarzyszenie prowadziło zajęcia pozalekcyjne w ramach wolontariatu. Jest bardo ważne, bo w programach ministerialnych nie ma miejsca na przygotowanie uczniów do egzaminu maturalnego. Wielu nauczycieli podejmuje trud takiego przygotowania uczniów, prowadząc nieodpłatne zajęcia w swoim czasie wolnym.

Marek Prorok - Każdy dyrektor szkoły ma jakieś szczególne potrzeby i marzenia. Co szczególnego dla swojej szkoły potrzebuje Arkadiusz Lupa?

Arkadiusz Lupa - Jako dyrektor chciałbym doprowadzić do końca remont szkoły. Na zewnątrz wszystko zostało praktycznie zrobione, jednak wewnątrz konieczna jest wymiana wszystkiego, począwszy od łazienek a na ciągach komunikacyjnych kończąc. Jednak to ludzie a nie budynek i jego wyposażenie tworzą szkołę. Ja od początku swojego dyrektorowania postawiłem na kadrę, bo to kadra pedagogiczna jest największym sukcesem każdej szkoły. Bez dobrego nauczyciela w najlepszych warunkach nic się nie da zrobić i to on jest kluczem do sukcesu. To, że mamy takie a nie inne wyniki to, ze dziele się tak dobrze to zasługa kadry pedagogicznej. I na koniec jeszcze jedno. Wyniki nauczania są niesłychanie ważne ale w naszej szkole ogromną wagę przywiązujemy do procesu wychowawczego i tej sprawie poświęcamy wiele uwagi.

Marek Prorok - Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę pomyślnej realizacji wszystkich zamierzeń.

Arkadiusz Lupa - Dziękuję za życzenia i rozmowę.


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=726