:: [nr 9/102] Spłynie jak po kaczce
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2010-06-24 17:25:02)

Andrzej Kotowicz
Jeszcze nie zdążyliÅ›my otrzÄ…snąć siÄ™ po jednej tragedii a już spadÅ‚y nam na gÅ‚owÄ™ kolejne kÅ‚opoty. Obfite opady deszczu spowodowaÅ‚y, że praktycznie caÅ‚e poÅ‚udnie Polski znalazÅ‚o siÄ™ pod wodÄ…. Kiedy piszÄ™ ten felieton nikt nie ma odwagi stwierdzić jednoznacznie, że mamy do czynienia z klÄ™skÄ… żywioÅ‚owÄ…. Jak twierdzÄ… fachowcy obecna powódź i jej skutki jest o wiele poważniejsza od tej z 1997 roku nazywanÄ… wtedy powodziÄ… stulecia. Okazuje siÄ™, że tak wtedy jak i teraz do takiej klÄ™ski nie jesteÅ›my w ogóle przygotowani. Przez trzynaÅ›cie lat nie zrobiono praktycznie nic by historia tamtej powodzi siÄ™ nie powtórzyÅ‚a. Wnioski z tamtego okresu pozostaÅ‚y na papierze i w sferze marzeÅ„. W rejonach najbardziej zagrożonych nie powstaÅ‚ ani jeden zbiornik retencyjny, który kumulowaÅ‚ by nadwyżki spÅ‚ywajÄ…cych wód. W fatalnym stanie sÄ… waÅ‚y przeciwpowodziowe, które z braku pieniÄ™dzy nie modernizowane przy wiÄ™kszej iloÅ›ci napierajÄ…cej wody pÄ™kajÄ…, doprowadzajÄ…c do podtopieÅ„. Z obrazów i przekazów telewizyjnych dla przeciÄ™tnego Polaka wyÅ‚ania siÄ™ obraz chaosu i braków organizacyjnych. Nikt tak naprawdÄ™ nie chce przyjąć na siebie odpowiedzialnoÅ›ci za ten stan. Przerzucanie siÄ™ odpowiedzialnoÅ›ciÄ… niczego tu nie zaÅ‚atwi, a zrzucanie jej caÅ‚ej na samorzÄ…dy jest dużym uproszczeniem i nieporozumieniem. Wszystkie rzÄ…dy bez wyjÄ…tku od 1997 roku mówiÄ…c obrazowo i adekwatnie do zaistniaÅ‚ej sytuacji olewaÅ‚y ten problem jakby wody z nieba byÅ‚o jeszcze maÅ‚o. Ostatnie stwierdzenie ministra MSW i A – Milera, że rzÄ…d wysupÅ‚a pieniÄ…dze i gminy o maÅ‚ych dochodach budżetowych bÄ™dÄ… mogÅ‚y siÄ™ starać o stutysiÄ™cznÄ… zaliczkÄ™ zakrawa na żart, jeżeli uzmysÅ‚owimy sobie, że za takie pieniÄ…dze można kupić sobie trochÄ™ lepszy niż Å›redniej marki samochód. JakoÅ› tak siÄ™ skÅ‚ada, że wystÄ™pujÄ…ce u nas co jakiÅ› czas powodzie oprócz tego, że naruszajÄ… infrastrukturÄ™, to podmywajÄ… też fundamenty wÅ‚adzy i to tej na najwyższym szczeblu. TrzynaÅ›cie lat temu niefortunne stwierdzenie WÅ‚odzimierza Cimoszewicza o nieubezpieczonych powodzianach przyczyniÅ‚o siÄ™ w dużej mierze do dymisji jego rzÄ…du. Tym razem Donald Tusk wzniósÅ‚ siÄ™ na wyżyny ludzkiej wrażliwoÅ›ci, kiedy sÅ‚yszÄ…c od powodzian, że organizowana pomoc jest do bani – stwierdziÅ‚ „ja wam wójta nie wybieraÅ‚em”. W jednym i w drugim przypadku pewnie obydwaj mieli racjÄ™. Nie jest to jednak czas i miejsce na tego typu stwierdzenia, kiedy stoi siÄ™ przed przerażonymi ludźmi, którzy niejednokrotnie tracÄ… w jednej chwili dorobek caÅ‚ego życia. Zastanawiam siÄ™ jaki w Polsce musi wydarzyć siÄ™ kataklizm, żeby o klÄ™skach żywioÅ‚owych nie tylko mówiono ale im przeciwdziaÅ‚ano wtedy kiedy ich nie ma. Nie chcÄ™ wyrokować ale mam nieodparte wrażenie, że niewiele siÄ™ w tej materii zmieni. Przestanie padać, woda spÅ‚ynie, ludzie zostanÄ… pozostawieni samym sobie a samorzÄ…dy miesiÄ…cami bÄ™dÄ… dobijaÅ‚y siÄ™ o Å›rodki na naprawÄ™ wyrzÄ…dzonych przez wodÄ™ szkód. Ot taka nasza Polska rzeczywistość. Byle do jutra a później siÄ™ zobaczy.

Andrzej Kotowicz


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=994