:: [Nr 8/101] W „Otrycie”- szyjÄ…, gotujÄ… i w dobrym stanie zieleÅ„ utrzymujÄ…
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2010-06-17 18:05:13)

Są różne sposoby walki z bezrobociem. Niestety niewiele z nich to sposoby skuteczne. Jednym z najmniej spopularyzowanych jest tworzenie przez bezrobotnych spółdzielni socjalnych. W Polsce do tej pory zarejestrowano 208 takich spółdzielni zaś na początku 2010 roku spółdzielnia socjalna powstała w Ustrzykach Dolnych.


Może warto na początku podać definicję spółdzielni socjalnej. Otóż jest to zrzeszenie osób, w przeważającej mierze osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, które wspólnie, w oparciu o osobistą pracę prowadzą przedsiębiorstwo i realizują cele społeczne oraz zawodowe na rzecz integracji środowiska lokalnego. Spółdzielnia taka może zrzeszać 50 członków, a dodatkowo dać pracę 50 pracownikom specjalistom. Tworząc spółdzielnię można skorzystać z finansowej pomocy Biur Pracy oraz ulg w płaceniu składek ZUS.

Dość upokorzeń

Pięć młodych trwale bezrobotnych kobiet z Ustrzyk miało dość bezskutecznego poszukiwania pracy. Miejscowy rynek oferuje praktycznie tylko w sezonie katorżniczą pracę przez okrągły dzień, na dodatek za marne pieniądze w handlu lub gastronomi. Dlatego też Aleksandra Wójtowicz- Gorszwa i Renata Matyja po namówieniu trzech koleżanek postanowiły, że jeśli ciężko pracować, to już lepiej na swój rachunek.





W ten sposób powstał zalążek przyszłej spółdzielni. O możliwości jej utworzenia dowiedziały się od dyrektora DPS w Moczarach Stanisława Leszegi, który był autorem projektu umożliwiającego ich tworzenie. Niestety był to twór nie znany jeszcze miejscowym urzędom. Nie dziw więc, że przebrnięcie od fazy pomysłu do rejestracji było przysłowiową drogę przez mękę. Nawet sądowa rejestracja spółdzielni nie ułatwiła szybszego łamania urzędniczych barier. Dodać warto, że nie było w tym złej woli ze strony urzędów, a jedynie obawa by nie zrobić jakiegoś błędu w mało jeszcze znanej materii. Pocieszające może być to, że następne tego typu spółdzielnie tworzone na naszym terenie będą miały ułatwioną drogę. Warto wspomnieć, że ogromnej pomocy udzielił im prezes podobnej choć sporo większej spółdzielni ze Śląska Jacek Imioła.
Tak wiÄ™c po bólach rodzenia powstaÅ‚a Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna „Otryt”. PieniÄ…dze na start uzyskaÅ‚y z Powiatowego Biura Pracy w Ustrzykach Dolnych. Za te pieniÄ…dze zakupiÅ‚y specjalistyczny sprzÄ™t niezbÄ™dny do planowanej na poczÄ…tek dziaÅ‚alnoÅ›ci. Niestety pieniÄ…dze daje siÄ™ pod warunkiem, że wytrwajÄ… minimum rok, w przeciwnym razie musiaÅ‚y by wszystko zwrócić. Ale patrzÄ…c na ich optymizm i umiejÄ™tnoÅ›ci firma powinna istnieć bardzo dÅ‚ugo.

Tym się chcą zajmować

W zakres swoich statutowych zadań wpisały praktycznie wszystkie formy działalności. Jednak jak mówi prezes spółdzielni Renata Matyja na początek dziewczyny zajmą się prowadzeniem kawiarni Otryt, która już dzisiaj kusi wyśmienitym jedzeniem w tym pierogami i krokietami oraz największym w mieście wyborem doskonałych win. W oparciu o kawiarnianą kuchnię spółdzielnia świadczy usługi cateringowe, czyli mówiąc po polsku jedzenie dostarczane na konkretne zamówienie.


Spółdzielnia może obsłużyć wesela, chrzciny, komunie, konferencje itp., itd. Następną już uruchomioną formą działalności są usługi związane ze sprzątaniem. Mogą to być domy prywatne, wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, firmy słowem mogą i potrafią wysprzątać na błysk wszystko. Ponadto planują utworzyć w najbliższym czasie punkt krawiecki oraz zajmować się pielęgnacją zieleni. Chcą też podjąć się specjalistycznych prac budowlany na zasadzie wynajmu podwykonawców.

Wszystkie mają rodziny, dzieci, a w związku z tym trudną sytuację finansową i związane z tym życie w nieustającym stresie. Dość miały też upokorzeń związanych z poszukiwaniem pracy, bo jakby o tym nie mówić bezrobotny szukający pracy jest bardzo często upokarzany choćby przez proponowane przez pracodawców warunki. Mają świadomość problemów na jakie będą napotykać. Mimo, że dobrały się same, czeka ich jednak proces wzajemnej integracji już nie na stopie przyjacielskiej ale w brutalnej walce o przetrwanie firmy. Liczą na pomoc władz. I taką pomoc powinny otrzymać, bo tworzą coś co może być wzorem dla innych. Politycy jak do tej pory zajmują się pierdołami, rozliczeniami, różnymi orientacjami seksualnymi i to zarówno z prawej jak i lewej strony. Każdy zaś z polityków na pytanie o likwidację bezrobocia robi głupią minę i zwala wszystko na prawa rynku. Tymczasem takich ludzi jak ta piątka ustrzyckich dziewczyn jest w kraju miliony. Ten kto tym ludziom potrafi pomóc będzie w przyszłości rządził w tym kraju.

Wiesław Stebnicki


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=976