:: [Nr 7/100] Szanowny Panie Ustrzycki!
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2010-05-18 17:50:30)

To już setny numer „Naszych PoÅ‚onin” a w dniu 10 grudnia bieżącego roku „stuknie” gazecie osiem lat istnienia. Nie jest to może zbyt wiele, ale dla maÅ‚ego lokalnego czasopisma wydawanego wÅ‚asnymi silami maleÅ„kiej grupki ludzi, bez wÅ‚asnego kapitaÅ‚u i bogatych sponsorów, to sukces. Moje felietony zamieszczam w „PoÅ‚oninach” od samego poczÄ…tku, nie wiem ile ich dokÅ‚adnie byÅ‚o, ale z pewnoÅ›ciÄ… ponad sześćdziesiÄ…t. ZaczÄ…Å‚em je pisać jeszcze w poprzedniku „Naszych PoÅ‚onin”, biuletynie wyborczym Sojuszu Lewicy Demokratycznej noszÄ…cym tytuÅ‚ „Bieszczady Inaczej”. To wÅ‚aÅ›nie tamże we wrzeÅ›niu 2002 roku pojawiÅ‚ siÄ™ Ambroży Optymista rozpoczynajÄ…cy swoje listy zwrotem „Szanowny Panie Ustrzycki”. Pierwsze felietony dotyczyÅ‚y wyborów samorzÄ…dowych z jesieni 2002 roku, zaÅ› ten z pierwszego numeru „PoÅ‚onin” opisywaÅ‚ wydarzenia przedwyborczej nocy dnia 8 listopada 2002 i dziaÅ‚aÅ„ prowadzonych przez dwóch ustrzyckich urzÄ™dników samorzÄ…dowych dorabiajÄ…cych na nocnej zmianie. Niszczyli oni plakaty wyborcze przeciwnika swojego szefa, jakim byÅ‚ w tych wyborach StanisÅ‚aw StÄ…por. CaÅ‚a sprawa znalazÅ‚a swoje sprawiedliwe zakoÅ„czenia przed SÄ…dem Grodzkim. Kolejne moje felietony poruszaÅ‚y różne tematy, przeważnie dotyczyÅ‚y jednak problemów o charakterze lokalnym a nie ogólnopolskim, bo takie jest zadanie naszej gazety. PisaÅ‚em najczęściej o sprawach dotyczÄ…cych Ustrzyk Dolnych zarówno tych gospodarczych jak i spoÅ‚ecznych. ZajmowaÅ‚em siÄ™ również problemem stosunków polsko – ukraiÅ„skich, tak żywych i ważnych wÅ›ród mieszkaÅ„ców pogranicza. Najczęściej poruszaÅ‚em jednak sprawy zwiÄ…zane z dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ… lokalnych samorzÄ…dów. Za najważniejsze uważaÅ‚em jednak opieranie swoich felietonów na sprawdzonych faktach i tej sprawie poÅ›wiÄ™caÅ‚em i poÅ›wiÄ™cam niezmiennie najwiÄ™cej uwagi. Z owych ponad sześćdziesiÄ™ciu felietonów wszystkie, poza jednym opieraÅ‚y siÄ™ na prawdzie. Ten jeden jedyny w części faÅ‚szywy, nie byÅ‚ spowodowany mojÄ… zÅ‚Ä… wolÄ…, czy też chÄ™ciÄ… primaaprilisowego żartu, ale niczym niewytÅ‚umaczalnÄ… pomyÅ‚kÄ… ludzkÄ…. Tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o, ze byÅ‚ to ostatni z moich dotychczas napisanych felietonów, datowany na dzieÅ„ 6 kwietnia 20010 roku. DotyczyÅ‚ on wysokoÅ›ci diet radnych samorzÄ…dów lokalnych z terenu powiatów leskiego i bieszczadzkiego. PisaÅ‚em w nim miÄ™dzy innymi o nadmiernym wzroÅ›cie wysokoÅ›ci diet pobranych w minionym 2009 roku przez radnego WiesÅ‚awa JasiÅ„skiego a zwÅ‚aszcza przez radnÄ… JolantÄ™ Kopacz. Oboje sÄ… czÅ‚onkami Rady Powiatu Bieszczadzkiego. Po ukazaniu siÄ™ mojego felietonu do naczelnego „Naszych PoÅ‚onin” WiesÅ‚awa Stebnickiego rozdzwoniÅ‚y siÄ™ telefony. Pierwszy zatelefonowaÅ‚ radny JasiÅ„ski z informacjÄ…, że podana przeze mnie kwota diety, jakÄ… pobraÅ‚, jest nieprawdziwa a na dowód tego posiada PIT ze Starostwa Powiatowego z podpisem i pieczÄ…tkÄ…. Kolejny telefon, tym razem z samego Bieszczadzkiego Starostwa Powiatowego w Ustrzykach Dolnych, dotyczyÅ‚ pani Jolanty Kopacz. OkazaÅ‚o siÄ™, ze podana przeze mnie kwota diety, jakÄ… pobraÅ‚a, jest okoÅ‚o dwukrotnie wyższa od rzeczywistej. WyszedÅ‚em wiÄ™c na zwykÅ‚ego durnia i pospolitego kÅ‚amcÄ™, który dla znalezienia atrakcyjnego tematu wymyÅ›la nieprawdziwe rzeczy i obraża porzÄ…dnych ludzi. SprawÄ… diet radnych samorzÄ…dowych „Nasze PoÅ‚oniny” zajmujÄ… siÄ™ od poczÄ…tku swojego istnienia, publikujÄ…c cyklicznie „Ranking diet radnych samorzÄ…dowych”. Ponieważ jest to temat bardzo drażliwy, materiaÅ‚y do niego zbierane sÄ… ze szczególnÄ… starannoÅ›ciÄ…. PiszÄ…c swój felieton oparÅ‚em siÄ™ na artykule WiesÅ‚awa Stebnickiego, który dane do swojego materiaÅ‚u zaczerpnÄ…Å‚ u źródÅ‚a, czyli w Bieszczadzkim Starostwie Powiatowym. WidziaÅ‚em na wÅ‚asne oczy informacjÄ™ ze Starostwa o wysokoÅ›ci diet, wiÄ™c piszÄ…c swój felieton nie miaÅ‚em najmniejszych wÄ…tpliwoÅ›ci, co do sÅ‚usznoÅ›ci zawartych w nim stwierdzeÅ„. Informacja o nieprawdziwoÅ›ci zawartych w moim felietonie danych, bardzo mnie zaskoczyÅ‚a i jeszcze bardziej poirytowaÅ‚a. Redakcja nasza otrzymaÅ‚a wprawdzie z ustrzyckiego Starostwa pismo datowane na dzieÅ„ 13 kwietnia bieżącego roku, podpisane przez WicestarostÄ™ pana Zygmunta Krasowskiego, z którego jednoznacznie wynika, że winÄ™ za ten stan rzeczy ponosi urzÄ…d a nie nasza gazeta, ale niewiele poprawiÅ‚o to mój nastrój. Zawiera ono również sÅ‚owa przeprosin skierowane do obojga, wymienionych w moim felietonie, radnych o raz redakcji i czytelników. Nie wiem jak to możliwe, że w tak precyzyjnej dziedzinie, jakÄ… jest ksiÄ™gowość, doszÅ‚o do podania informacji zupeÅ‚nie nieprawdziwych, wrÄ™cz wziÄ™tych „z sufitu” i nie zamierzam tego dochodzić. Jest to problem ZarzÄ…du Powiatu Bieszczadzkiego i jego skarbnika, ja jednak czujÄ™ siÄ™ z tego powodu, mówiÄ…c delikatnie, wyjÄ…tkowo niekomfortowo. Prawdziwość przedstawianych informacji byÅ‚a zawsze podstawowÄ… zasadÄ… moich felietonów, dlatego jedyne, co mogÄ™ zrobić w tej sytuacji, to serdecznie przeprosić paniÄ… JolantÄ™ Kopacz i pana WiesÅ‚awa JasiÅ„skiego oraz wszystkich czytelników za to, ze w moim felietonie znalazÅ‚y siÄ™ informacje wyssane z palca. Mam tylko nadziejÄ™, że w przyszÅ‚oÅ›ci podobne pomyÅ‚ki nie bÄ™dÄ… miaÅ‚y miejsca.

PozostajÄ™ z szacunkiem.

Ambroży Optymista

Pisałem w Ustrzykach Dolnych dnia 19 kwietnia 2010 roku.


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=954