Nasze Połoniny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne | Ustrzyki Dolne | Aktualności, artykuły, galerie zdjęć, ogłoszenia, noclegi

:: [Nr 3/96] Rozmowa Połonin - w tym numerze Barbara Jankiewicz Artykuł dodany przez: Redakcja (2010-03-20 09:35:23) Marek Prorok - Dobiega końca kadencja samorzÄ dĂłw lokalnych i w jesieni odbędÄ się wybory samorzÄ dowe. SprĂłbujmy więc porozmawiać o upływajÄ cej kadencji. Co z załoĹźeń swojego programu wyborczego udało się pani zrealizować a co pozostaje nadal tylko w sferze załoĹźeń? Barbara Jankiewicz - Większość załoĹźeń programu wyborczego została zrealizowana lub jest w trakcie realizacji. Wymienię tu tylko większe zadania. I tak z zakresu turystyki uzyskaliśmy fundusze zewnętrzne na przygotowanie dokumentacji na budowę „ kompleksu sportowo- rekreacyjnego”. Uzyskaliśmy pozwolenie na budowę i rozpoczęcie I etapu prac nastÄ pi jeszcze w bieĹźÄ cym. Drugim waĹźnym zadaniem realizowanym w tej dziedzinie jest rewitalizacja zabytkowego parku. W zakresie ochrony środowiska to budowa kanalizacji sanitarnej o długości 52km. Wartość I etapu inwestycji to 17 milionĂłw zł a na kolejny etap uzyskaliśmy juĹź 3,5 miliona. DbajÄ c o zaopatrzenie mieszkańcĂłw w wodę udało się nam odwiercić studnie głębinowe dla dwĂłch miejscowości a w przygotowaniu jest dokumentacja sieci wodociÄ gowej. W zakresie budowy drĂłg i chodnikĂłw 9-krotnie zwiększyliśmy nakłady na te cele w stosunku do roku 2006. W ciÄ gu 3 lat wybudowano drogi i chodniki na wartości ponad 7,9 miliona zł. W zakresie budowy bazy sportowej i poprawy stanu obiektĂłw oświatowych udał się wybudować boisko „ Orlik2012” w Lesku i wielofunkcyjne boisko w Hoczwi. WyjÄ tkowo duĹźo prac zostało wykonanych w budynkach szkolnych NajwaĹźniejsze to: budowa dachu na szkole podstawowej w Lesku, wymiana stolarki i ślusarki w przedszkolu w Lesku oraz dwĂłch szkołach podstawowych w Średniej Wsi i Manastercu, wykonanie nowych łazienek w gimnazjum w Lesku oraz wyremontowanie i wyposaĹźenie stołówki szkolnej, stworzenie pracowni komputerowej w szkole w Średniej Wsi. W ramach ochrony dziedzictwa kulturowego podjęliśmy współpracę z właścicielami obiektĂłw zabytkowych w celu udzielenia im pomocy w pozyskiwaniu funduszy krajowych i unijnych na ratowanie cennych obiektĂłw. Konkretne efekty tej działalności to remont dachu Kościoła w Lesku, odwodnienie drewnianego Kościoła w Średniej Wsi oraz renowacja obrazu i feretronu. W zakresie pozyskiwania funduszy unijnych i krajowych w minionych trzech latach pozyskaliśmy ponad 22 miliony złotych, zwiększajÄ c zadłuĹźenie w stosunku do roku 2006 tylko o niecałe 2 miliony. Kwota ta nie obejmuje środkĂłw pozyskanych z naszÄ pomocÄ przez inne podmioty. Marek Prorok - KtĂłre z dokonań sprawiło pani najwięcej satysfakcji i zadowolenia? Barbara Jankiewicz - Nie mam rankingu „ dokonań”, wszystkie zadania sÄ dla mnie waĹźne, bo zadowalajÄ pewnÄ część moich mieszkańcĂłw. Tak, jak dla jednych jest waĹźna woda czy kanalizacja, bo jej nie majÄ , tak dla innych waĹźny jest kompleks sportowo- rekreacyjny, bo nie odczuwajÄ braku wody. Dla mieszkańcĂłw Leska waĹźny jest dach na leskim kościele, a dla mieszkańcĂłw Średniej Wsi plac przed ich nowym kościołem. Dla mnie kaĹźde z „dokonań”, jak je Pan nazwał, jest efektem ciężkiej pracy moich pracownikĂłw i daje nam wspĂłlnÄ satysfakcję. Marek Prorok - Proszę opowiedzieć o najtrudniejszej chwili swojego burmistrzowania. Barbara Jankiewicz - Miałam takie dwie sytuacje. Pierwsza miała miejsce stosunkowo niedawno, bo w dniu 31 grudnia 2008 roku. Tego dnia około godziny 21 wpłynęły do nas pieniÄ dze z dotacji na projekt kompleksu sportowo – rekreacyjnego i zgodnie z przepisami, do końca roku, czyli jeszcze tego samego dnia musiały od nas wyjść. Dzięki pracownikom Podkarpackiego Banku Spółdzielczego przelew został wykonany. Wtajemniczeni wiedzÄ , do ktĂłrej wykonywane sÄ elektroniczne przelewy w Sylwestra. Druga sytuacja, ktĂłra budziła mĂłj lęk, to remont dachu na zabytkowym kościele w Lesku. Była to inwestycja realizowana przez Parafię, my natomiast czuwaliśmy nad stronÄ pozyskania i rozliczenia funduszy a kaĹźde opóźnienie prac groziło utratÄ dotacji. Terminowa realizacja inwestycji uzaleĹźniona była od warunkĂłw atmosferycznych, dlatego lęk przed opadami deszczu i silnym wiatrem budził mĂłj ogromny niepokĂłj. Doprowadzenie tego przedsięwzięcia do szczęśliwego końca było moĹźliwe przede wszystkim dzięki ogromnej pracy i niezłomnej woli księdza Dziekana. Marek Prorok - IstniejÄ plany budowy w Lesku Aquaparku, jakie sÄ perspektywy realizacji tej interesujÄ cej inwestycji? Barbara Jankiewicz - W Lesku nie planujemy budowy Aquaparku. W planach mamy budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego obejmujÄ cego swoim zakresem zarĂłwno baseny, jak i boiska sportowe, place zabaw oraz korty i lodowisko. Jak juĹź wcześniej wspominałam, uzyskałam dotację na wykonanie dokumentacji oraz środki na częściowÄ realizację pierwszego etapu inwestycji. Dzięki posiadaniu prawomocnego pozwolenia na budowę, jeszcze w tym roku rozpoczynamy prace budowlane. Marek Prorok - Jakie jest największe z marzenie burmistrza Leska? Barbara Jankiewicz - Nie mam większych czy mniejszych marzeń, bo po prostu nie mam na to czasu. Chciałabym tak jak do tej pory spotykać ludzi Ĺźyczliwych, ludzi z pasjÄ , ktĂłrzy znajÄ wartość pracy i słów przez siebie wypowiadanych. Marek Prorok - Nie wyraziła pani zgody na bezpośredniÄ rozmowę ze mnÄ . Pytania i odpowiedzi przesyłaliśmy sobie drogÄ elektronicznÄ . Jest to pierwszy taki przypadek w historii „Naszych Połonin”. Owszem zdarzało się, Ĺźe rozmĂłwca zaĹźÄ dał autoryzacji tekstu, ale bezpośredniej rozmowy nikt nam do tej pory nie odmĂłwił. Czy jest to wynikiem braku zaufania do naszej gazety, czy teĹź sÄ jakieś inne powody? Barbara Jankiewicz - Nie odmĂłwiłam bezpośredniej rozmowy z panem, tylko udzielenia wywiadu przez telefon, poniewaĹź mam przykre doświadczenia z takiej formy przeprowadzenia wywiadu, aczkolwiek nie dotyczÄ one pana. Przepraszam, ale nie znam pana gazety, poniewaĹź nie jestem w stanie czytać wszystkich gazet wydawanych w kraju. Pamiętam, Ĺźe ktoś niedawno pokazywał mi artykuły zwiÄ zane z walkÄ o powiat, ktĂłre ukazywały się chyba w „Połoninach” (przepraszam, jeśli pomyliłam gazety), prĂłbujÄ c zachęcić mnie do reakcji. PoniewaĹź szanuję zarĂłwno mieszkańcĂłw Ustrzyk jak i Leska, nigdy nie przeszłyby mi przez gardło określenia, jakich uĹźywano w artykule. Nie bardzo rozumiałam, komu i czemu ma słuĹźyć „odgrzewanie przeszłości”. Bardzo dobrze współpracuje mi się zarĂłwno z Burmistrzem Ustrzyk jak i StarostÄ Bieszczadzkim, obydwu cenię i szanuję. UwaĹźam, Ĺźe obydwa miasta, gminy i powiaty uzupełniajÄ się wzajemnie, nasi mieszkańcy majÄ krewnych i znajomych w obydwu miastach, czas spojrzeć w przyszłość, a nie oglÄ dać się wstecz. Pomimo ogromnych wpływĂłw, jakie majÄ media, tracę zaufanie do gazet, ktĂłre manipulujÄ wypowiedziami, zamieszczajÄ informacje nieprawdziwe i obraĹşliwe, zasłaniajÄ c się formuĹ‚Ä „ redakcja nie bierze odpowiedzialności…”. Dla mnie szanujÄ ca się gazeta zatrudnia mÄ drych dziennikarzy, ktĂłrzy sÄ odpowiedzialni za słowa ktĂłre piszÄ , potrafiÄ odróşnić prawdę od fałszu, mÄ dre wypowiedzi od bzdur. Mam nadzieję, Ĺźe pana gazeta do takich naleĹźy. Dobry dziennikarz dba o poziom gazety w ktĂłrej pracuje, a wtedy on sam cieszy się szacunkiem a gazeta jest wiarygodnym ĹşrĂłdłem informacji. Marek Prorok - Serdeczne dziękuję za odpowiedĹş na zadane pytania. Od Redakcji: Zapewne wskutek nieporozumienia nie doszło do mojego bezpośredniego spotkania z paniÄ burmistrz BarbarÄ Jankiewicz. W rozmowie telefonicznej, o ktĂłrej mowa, prosiłem o spotkanie i rozmowę a nie o wywiad telefoniczny, ale widocznie zostałem Ĺşle zrozumiany. Teraz juĹź wiem, Ĺźe w przyszłości zawsze będę mĂłgł liczyć na spotkanie i rozmowę. Podczas tej samej rozmowy, informujÄ c paniÄ burmistrz Jankiewicz o planowanych tematach wywiadu, wspomniałem między innymi o tekście pana Henryka Gocka, jaki w jesieni ukazał się w naszej gazecie, proszÄ c o ustosunkowanie się do niego. W odpowiedzi, pani burmistrz Jankiewicz poinformowała mnie, Ĺźe nie będzie ustosunkowywać się do tekstu pana Gocka, poniewaĹź nie uznaje kontaktĂłw za pośrednictwem mediĂłw. Wyjaśniła, Ĺźe: „jeĹźeli pan Henryk Gocek chce ze mnÄ podyskutować, to zawsze moĹźe to uczynić bezpośrednio a nie za pośrednictwem gazety. Ja zawsze chętnie przyjmę go podczas swojego dyĹźuru”. SzanujÄ c tę decyzję w przesłanych pytaniach nie poruszałem tego tematu. Marek Prorok adres tego artykułu: http://www.naszepołoniny.pl/articles.php?id=877