Nasze Połoniny - Bieszczadzkie Czasopismo Regionalne | Ustrzyki Dolne | Aktualności, artykuły, galerie zdjęć, ogłoszenia, noclegi

:: [Nr 2/95] Szanowny Panie Ustrzycki!!! Artykuł dodany przez: Redakcja (2010-02-21 09:30:28) Róşne powody sprawiły, Ĺźe na pewien czas moje listy zniknęły z łam „Naszych Połonin”. Wszystko wskazuje na to, Ĺźe od niniejszego numeru będÄ na nich gościć na stałe, ja mam przynajmniej takÄ nadzieję. Staram się być uwaĹźnym obserwatorem wszystkich istotnych wydarzeń, jakie majÄ miejsce na terenie naszego miasta i w miarę moĹźliwości wyraĹźać na ich temat własnÄ opinię. Ostatnio doszły do mnie informacje o wstrzymaniu sprzedaĹźy działki, na ktĂłrej stoi Pizzeria „Orlik” jej właścicielowi panu Plęsowi. Przyznaję, Ĺźe ta informacja zaszokowała mnie. Bronek Plęs od kilkunastu lat uĹźytkuje budynek dawnego zaplecza budowy przy ulicy PCK. W zaniedbanym baraku zorganizował poczÄ tkowo piwiarnię a następnie zaryzykował zainwestowanie pieniędzy w pizzerię. Po latach solidnej, ciężkiej pracy całego klanu PlęsĂłw, wytworzona została marka, ktĂłrÄ Ustrzyki mogÄ się pochwalić. Pizza z „Orlika’ ma swojÄ renomę, jest znana i ceniona nie tylko w naszym mieście, ale za sprawÄ licznych turystĂłw wieści o niej docierajÄ do wielu zakÄ tkĂłw naszego kraju. Skosztowanie ustrzyckiej pizzy w „Orliku” staje się powoli obowiÄ zkowym punktem programu dla odwiedzajÄ cych nasze miasto turystĂłw. Cztery czy pięć lat temu rodzina PlęsĂłw zakupiła drewnianÄ budę przy ustrzyckim Rynku, w ktĂłrej poczÄ tkowo mieściło się biuro turystyczne a następnie siermiężna piwiarnia, goszczÄ ca głównie miejscowych obszczymurkĂłw. W niewiarygodnie krĂłtkim czasie przekształcili tę ruderę w schludny lokal, ktĂłry jest bez wÄ tpienia najpopularniejszym biesiadowanie dla miejscowych i przyjezdnych. Poza działalnościÄ gastronomicznÄ Plęsowie prowadzÄ rĂłwnieĹź bardzo popularnÄ aptekę i przychodnię lekarska. To, otwarcie ich apteki wprowadziło na ustrzycki rynek lekĂłw prawdziwÄ konkurencję i przyczyniło się do spadku cen. Do zakupu wspomnianej na wstępie działki podeszli uczciwie. Bronisław Plęs wziÄ Ĺ‚ udział w Walnym Zgromadzeniu CzłonkĂłw Spółdzielni Mieszkaniowej „Drzewiarz” i poprosił spółdzielcĂłw o sprzedani gruntu, na ktĂłrym stoi jego pizzeria. Za sprzedaĹź zaoferował kwotę 150 tysięcy złotych, ktĂłra znacznie przewyĹźsza rynkowÄ wartość parceli. NiezaleĹźnie od tego nakreślił członkom spółdzielni przyszĹ‚Ä wizję tego miejsca. Po nabyciu gruntu, zamierza rozbudować istniejÄ cy budynek w taki sposĂłb, aby poza pizzeriÄ znalazła w nim siedzibę apteka i przychodnia lekarska. BiorÄ c pod uwagę odległość osiedla o najbliĹźszej apteki oraz fakt starzenia się jego mieszkańcĂłw, propozycja Plęsa jest wyjÄ tkowo trafiona. Zaoferowana cena, przedstawione atrakcyjne plany oraz powszechnie znana na osiedlu uczciwość i solidność Bronisława Plęsa spowodowały, Ĺźe zebrani członkowie spółdzielni wyrazili zgodę za sprzedaĹź gruntu. Wydawałoby się, Ĺźe sprawa została szczęśliwie zakończona, ale niestety nie. Jeden z członkĂłw spółdzielni, kobieta, nazwijmy jÄ „Rozalka Olaboga” zaskarĹźyła decyzję Walnego Zgromadzenia do sÄ du, zarzucajÄ c swoim sÄ siadom z osiedla nieodpowiedzialność, głupotę i przekupstwo. Argumenty tyle dziwne, co niemerytoryczne. Osiedlowa plotka głosi, Ĺźe rzeczywistym powodem, dla ktĂłrego „Rozalka Olaboga” poszła do sÄ du, jest zadawniony gniew na Plęsa. Podobno kilka lat temu Bronek Plęs przeszkodził jej mężowi w spokojnym oddawanie moczu na kawiarniany stolik i wezwał policję, czym spowodował,Ĺźe rachunek za sikanie wystawiało kolegium karno – orzekajÄ ce. Plotka, jak to plotka nie ma większego znaczenia. Istotne jest to, Ĺźe sprawa sprzedaĹźy działki została wstrzymana do czasu rozstrzygnięcia przez sÄ d a to moĹźe potrwać wiele miesięcy. Mnie osobiście sytuacja ta przypomina stare polskie powiedzenie o psie ogrodnika, co to sam nie zje i drugiemu nie da. Szkoda, bo na bezsensownym pieniactwie jednej osoby stracÄ wszyscy mieszkańcy osiedla, no moĹźe poza rodzinÄ PlęsĂłw, ktĂłra pizzerię będzie nadal prowadzić a owe 150 tysięcy złotych na zakup działki i o wiele więcej na rozbudowę, zainwestuje w inne, bardziej przewidywalne miejsce. Ja jednak mam nadzieję, Ĺźe tak się nie stanie i w rozsÄ dnym czasie demokratycznie wyraĹźona wola członkĂłw spółdzielni znajdzie swoje poparcie w orzeczeniu niezawisłego sÄ du a Bronek Plęs z rodzinÄ przystÄ piÄ do realizacji swoich planĂłw z korzyściÄ dla siebie i mieszkańcĂłw osiedla. Pozostaję z szacunkiem. AmbroĹźy Optymista Pisałem w Ustrzykach Dolnych, dnia 8 lutego 2010 roku. adres tego artykułu: http://www.naszepołoniny.pl/articles.php?id=846