:: [Nr 9/85] Wydarzyło się w Bieszczadach
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2009-07-18 12:36:17)

70- letni turysta z Danii zmarła na stoku Połoniny Caryńskiej. Turysta ten wraz z grupą przyjaciół wybrał się na Caryńską. Przy schodzeniu z góry zaczął słabnąć, aż w końcu stracił przytomność. Do czasu przybycia GOPR reanimowali go koledzy, a następnie GOPR-owcy. Niestety przybyły na miejsce lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon Duńczyka.

Leski szpital otrzymał 345 tys. euro dotacji. Pieniądze pochodzą z Mechanizmu Finansowego w ramach wsparcia Europejskiego Obszaru Gospodarczego udzielonego przez Islandię, Liechtenstein, i Norwegię, oraz z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Do dotacji 62 tys. euro dołożył też powiat leski. Pieniądze przeznaczono na zakup specjalistycznego sprzętu, który służył będzie przeciwdziałaniu chorobom cywilizacyjnym.

Także gmina Ustrzyki Dolne i rejon Stary Sambor otrzyma z Funduszu Norweskiego 300 tys. euro. Projekt dotyczy strategii zarządzania kulturą i ruchem turystycznym na pograniczu. Omawiany projekt opiera się na kilku strategicznych działaniach. Obejmują one m.in. konferencje naukowe (w tym historyczne), tworzenie polsko-ukraińskiego portalu internetowego, ścieżek turystycznych, organizację koncertów, zawodów sportowych, warsztatów artystycznych i rzemieślniczych (wokalnych, tanecznych, instrumentalnych, wikliniarskich, garncarskich, plastycznych i haftu.

Podobnie jak w latach poprzednich ruszyła placówka GOPR pod Tarnicą. Placówka ta otwierana jest sezonowo na okres lata. Przybliża ona bezpośrednią pomoc GOPR- owców w okolicach najwyższych Bieszczadzkich szczytów, a zarazem najbardziej uczęszczanych przez turystów szlaków. Placówka mieści się w namiocie zlokalizowanym w tzw. siodełku pomiędzy Tarnica a Krzemieniem.

Tuż przed sezonem otwarto nowe pole namiotowe w Bereżkach. Właścicielem pola jest Bieszczadzki Park Narodowy. Pole znajduje się w pobliżu potoku Wołosaty, przy szlaku wiodącym na Przysłup i Połoninę Caryńską. Wyposażone jest w ubikacje, bieżącą wodę i parking dla samochodów.

Około 50 litrów oleju wyciekło do zalewu solińskiego w skutek przerdzewiałej konstrukcji wraku niewielkiego, prywatnego statku, który nazwijmy to umownie był zacumowany przy jednym z nabrzeży w Polańczyku. Plama paliwa pokryła prawie hektar powierzchni jeziora. Przy jej usuwaniu pracowało sześć jednostek straży pożarnej. Akcję prowadzono do pierwszej w nocy z 11 na 12 czerwca. Jej resztki usuwano jeszcze dnia następnego. O całym zdarzeniu powiadomiono Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, gdyż Zalew Soliński i wypływający z niego San są źródłem wody pitnej dla wielu miejscowości. Woda została przebadana przez Sanepid i w chwili obecnej nie stanowi już żadnego zagrożenia.


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=682