:: [Nr 1/41] W nowy rok - nowe życie
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2006-02-06 18:02:57)

Powiększ zdjęcie
Wanda Babij z synem
Sprawa Wandy Babij z Ustianowej k/Ustrzyk Dolnych poruszyła wielu czytelników. Przypomnę, że kobieta ta po trzydziestu latach zamieszkiwania wspólnie z mężem i pięciorgiem dzieci w jednym domu dostała sądowe zawiadomienie, że musi go opuścić. Powód był wprost nieprawdopodobny, mąż - z którym rozwiedli się trzy lata wcześniej - sprzedał dom bez jej wiedzy, zabrał pieniądze , samochód i zniknął jak kamfora. Zostawił byłą żonę - i co już jest całkiem niepojęte - pięcioro swoich dzieci na pastwę losu. Kobieta była bliska załamania. Została zasypana pismami od nowych właścicieli, ich sądowego pełnomocnika, wzywającymi ją do natychmiastowego opuszczenia domu.

– Coraz częściej myÅ›laÅ‚am o tym by wziąć sznur i pójść do pobliskiego lasu. WydawaÅ‚o mi siÄ™ , że to rozwiÄ…zaÅ‚o by moje problemy. DzwoniÅ‚am gdzie tylko mogÅ‚am z bÅ‚aganiem o pomoc, do telewizji, radia, gazet. Nikt nie chciaÅ‚ wyciÄ…gnąć pomocnej rÄ™ki. Widocznie mój problem byÅ‚ za maÅ‚o medialny, wszak nikt tragicznie nie zginÄ…Å‚. To że groziÅ‚o nam wyrzucenie na bruk, jakoÅ› byÅ‚o maÅ‚o interesujÄ…ce. Na szczęście odezwaÅ‚o siÄ™ Podkarpacie i Nasze PoÅ‚oniny- mówi Wanda Babij.

Reportaż, który obudził nadzieję

Powiększ zdjęcie
Po ukazaniu się materiałów w tych gazetach o mojej tragedii, coś zaczęło się zmieniać. To wystarczyło, bym mogła uwierzyć, że jest szansa na jakieś szczęśliwe wyjście z tej beznadziejnej sytuacji. Zrozumiałam , że muszę zrobić wszystko by zadbać o dzieci. Jednak z córek wyszła za mąż, pozostała jeszcze czwórka w tym jeden niepełnosprawny syn. Nie tyle sobie , co właśnie im musiałam zapewnić dach nad głową- dodaje Pani Wanda. Za poradą wielu ludzi złożyła pozew przeciw byłemu mężowi o podział majątku i o oddalenie decyzji o opuszczeniu domu do czasu sfinalizowania pierwszej sprawy. Mąż Pani Wandy wykorzystał to iż wcześniej nie zadbała o sprawy majątkowe. Gdy brała ślub dom już stał. Był w stanie surowym, obciążony kredytem, ale właścicielem był mąż. Przez prawie trzydzieści lat małżeństwa , wspólnie go wykańczali, wyposażali, spłacali kredyt. Mąż siedział głównie w Niemczech, a Pani Wanda zamieniała przysyłane przez niego oraz zarobione przez siebie pieniądze i swoją zaradność w nowe tynki, boazerie, malowanie , meble. Jeszcze rok przed sprzedażą domu syn wybudował nową kuchnię , zmodernizował łazienkę. Teraz dorobek jej życia został sprzedany z przysłowiowe marne grosze, bo nowy właściciel wiedział o tym, że kupuje dom z mieszkańcami i że będzie miał z tym jakieś problemy. Nie dość , że grosze za sprzedaż były niewielkie to jeszcze nic z nich nie dostała. Pewnego poranka usłyszała jak mąż pakuje swoje rzeczy do samochodu i wyjeżdża. Nawet nie przypuszczała, że robi to na zawsze. Co najgorsze ani ją, ani dzieci nie uprzedził jaką krzywdę im wyrządza.

SÄ…dowa szarpanina

Powiększ zdjęcie
Dom mieli opuścić dokładnie w trzydziestą rocznicę ślubu 16 sierpnia 2005 roku. Nie zrobili tego. 28 września przyszedł sądowy wyrok o wydanie nieruchomości nowym właścicielom. Wyrok ten zezwalał im na zamieszkiwanie w domu do czasu uzyskania mieszkania socjalnego z gminy. Jednocześnie pełnomocnik nowych właścicieli zażądał od Wandy Babij 1000 zł za każdy miesiąc zamieszkiwania. Pani Wanda poprosiła właścicieli o zrezygnowanie z pobierania tej kwoty, gdyż wszystkie jej dochody na całą piątkę wynosiły około 1200 zł. Prośba ta została zrozumiana i właściciele zrezygnowali z tej opłaty. Jednocześnie cały czas odbywały się rozprawy o podział majątku z mężem Pani Wandy. Rozprawy te miały jednak jednakowy charakter. Mąż się na nie zgłaszał i sąd wyznaczał nowy termin. Wreszcie sąd wyznaczył kuratora, który ma przypilnować by mąż się odnalazł. Sprawa jest o tyle prosta, że praktycznie wszyscy wiedzą gdzie i z kim mąż mieszka. Nie może go znaleźć tylko policja i sąd.

Szczęście na 65 m2

MajÄ…c niewielkie nadzieje na dalsze zamieszkiwanie w domu w Ustianowej Pani Wanda wystÄ…piÅ‚a do wÅ‚adz miasta Ustrzyk o przyznanie jej lokalu socjalnego. Niestety pierwsza propozycja jakÄ… otrzymaÅ‚a byÅ‚a nie do przyjÄ™cia. ByÅ‚a to szkolna sala w starym budynku w Liskowatem. Wprawdzie mówiono jeszcze o dodatkowym pomieszczeniu na strychu tego budynku, ale tej propozycji nie przyjęła. Warunki sanitarne byÅ‚y tu tragiczne, a do miasta okoÅ‚o 15 km. Po jakimÅ› czasie zwolniÅ‚o siÄ™ mieszkanie w samych Ustrzykach. Budynek też stary, warunki nie za cudowne, ale mieszkanie miaÅ‚o kuchniÄ™, dwa pokoje i Å‚azienkÄ™. UmiejÄ™tnoÅ›ci synów pozwoliÅ‚y by zrobić z tego caÅ‚kiem przytulne mieszkanko. Rzecz w tym , że na mieszkanie socjalne w mieÅ›cie czeka siÄ™ latami , a kolejka jest ogromnie dÅ‚uga. ProÅ›by Pani Wandy wysÅ‚uchaÅ‚ burmistrz Henryk SuÅ‚uja i co byÅ‚o dla niej wprost cudem mieszkanie to jej przyznaÅ‚. DziÅ› trwa tam ostra praca. RobiÄ… jej synowie, ich koledzy, a także pracownicy PGM. – PrzeprowadzÄ™ siÄ™ tam bez żalu. Mam już dość tego miejsca i tych wspomnieÅ„, które wiążą siÄ™ z UstianowÄ…. ProszÄ™ jeszcze nowych wÅ‚aÅ›cicieli domu w Ustianowej by zrekompensowali mi choć część ostatnich wkÅ‚adów na remonty jakie tu poniosÅ‚am . ByÅ‚o by na dokoÅ„czenie remontu w nowym mieszkaniu. Czy coÅ› z tego wyjdzie trudno powiedzieć. Od męża też chyba nic nie odzyskam nawet wobec korzystnego wyroku sÄ…du. To nie życie, a ludzie mnie skrzywdzili i to ci- jak siÄ™ wydawaÅ‚o- najbliżsi . Jak siÄ™ okazaÅ‚o sÄ… też ludzie dobrzy, mimo że nieraz widzieli mnie pierwszy raz w życiu. To pozwala mi wierzyć, że warto walczyć i nie poddawać siÄ™. Ja już siÄ™ pogodziÅ‚am , dzieci jednak nie . Córka Ewelina nieraz mi mówi – mamo ten dom jest mój , ja siÄ™ w nim urodziÅ‚am, z tego domu wyszÅ‚am po raz pierwszy do szkoÅ‚y, tu spotykaÅ‚a siÄ™ z koleżankami , kolegami dlaczego muszÄ™ go opuÅ›cić. Dlaczego ojciec tak z nami postÄ…piÅ‚. To prawda. Tuż przed wjazdem od głównej drogi do domu stoi dorodny już orzech. Ma okoÅ‚o dwudziestu lat. DokÅ‚adnie tyle co Ewelina, bo wÅ‚aÅ›nie w dniu jej urodzin zostaÅ‚ posadzony. ZresztÄ… wÅ‚aÅ›nie EwelinÄ… ten orzech nazywali. Jego nie da siÄ™ przenieść na nowe miejsce. Nowi wÅ‚aÅ›ciciele, no cóż pewno go zetnÄ….

Wiesław Stebnicki


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=23