Ostatnia specjalna edycja reklamowego pisma „Welcome” wydawanego w czterech – poza polskim- językach, poświęcona jest Bieszczadom. Rzecz jasna pismo to nie pisze niczego z dobrej nie przymuszonej woli. KaĹźdy z drukowanych tam materiałów jest sowicie opłacony, bowiem pismo słuĹźyć ma rozreklamowaniu tych terenĂłw w szerokim świecie. Jeśli ktoś płaci to zarazem wymaga. Dlatego teĹź miasto Lesko określiło się w tym piśmie stolicą BieszczadĂłw. Ustrzyki nie pozostały dłuĹźne i poszły nawet dalej nadając sobie tytuł zimowej stolicy Podkarpacia. AĹź strach mnie brał jak określi się w tym piśmie Sanok, bo według zacytowanej gradacji mĂłgł się tylko mienić stolicą Polski. Na szczęście reklamował się tylko powiat Sanocki, a ten Ĺźadną stolicą być nie moĹźe. Redakcja Połonin postanowiła rozstrzygnąć ten spĂłr w sposĂłb jak najbardziej naukowy. Lesko mogło sobie rościć pretensje do miana stolicy BieszczadĂłw tylko wtedy gdy naleĹźało do duĹźego powiatu Bieszczadzkiego. W chwili gdy wywalczyło powiat Leski moĹźe być tylko i wyłącznie stolicą powiatu Leskiego. Ustrzyki nie nazwały powiatu Ustrzyckim, pozostały przy nazwie Bieszczadzki. Tym samym tylko one mogą się mienić stolicą BieszczadĂłw. To czysto logiczny wywĂłwd, zaś za swoje pieniądze stolicą BieszczadĂłw mogą teĹź zostać Lutowiska , Cisna, Wetlina, Solina czy nawet bezludne Sianki.