:: [Nr 6/56] Moim zdaniem
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2007-08-14 17:38:15)

Pewnego dnia moja żona wracała z pracy na granicy okazyjnie zatrzymanym samochodem. Jechało nim ukraińskie małżeństwo ze Stryja. Nie wiedzieli gdzie pracuje, gdzie mieszka. Byli swobodni w rozmowie, a co najważniejsze rozpływali się w zachwytach jak to przepięknie jest u nas. Kierujący samochodem Ukrainiec twierdził, że u nas to można zaspać za kierownicom tak równe i doskonałe są drogi. Zachwyciło ich to , że budynki mają tak żywe i kolorowe elewację, wychwalali pod niebiosa ustrzycki rynek. Pełni byli ochów i achów. To było bardzo pouczające spotkanie dla moje żony, ujrzała bowiem Ustrzyki oczami innych ludzi, dla których miasto zdawało się być istnym rajem. Pisze o tym by uzmysłowić to wszystkim mieszkańcom Ustrzyk, ale też i Leska , obu bieszczadzkich powiatów.
Bardzo dużo zmieniło się tutaj w ostatnich latach. Nie ma co ukrywać, że dzieje się tak w dużej mierze dzięki pomocy unijnych pieniędzy. I to nie tylko od chwili wejścia polski do Unii w 2004 roku. Już wcześniej modernizowało się infrastrukturę komunalną w mieście z tych pieniędzy, budowało się przejście graniczne w Krościenku. W Ustrzykach dzieje się wiele dobrego. Nie trzeba już czekać do roku przedwyborczego na remonty dróg, chodników. Też rzeczy robi się na okrągło. Kto temu zaprzecza jest po prostu złośliwym. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy popaść w ogólny zachwyt. Jest jeszcze sporo spraw do załatwienia.
Między innymi w tym numerze Połonin piszemy o nierozwiązanym problemie ustrzyckiego basenu. Powstał on wysiłkiem całego społeczeństwa. Był w swoim czasie chlubą miasta. Dziś niszczeje. Co gorsze są zapędy aby pozbyć się problemu raz na zawsze , sprzedając basen prywatnej osobie. Nie można do tego dopuścić. O tym jak ważna to sprawa dla mieszkańców miasta może świadczyć następujący fakt. Zadzwonił do Redakcji młody człowiek z zawodu architekt. Jak twierdził pochodzi z Ustrzyk i uważa, że basen jest swoistą perełką w mieście , zaś on może nieodpłatnie przygotować projekt modernizacji i zagospodarowania basenu. Co więcej gotów jest też pomóc w opracowaniu wniosku o unijne dofinansowanie tej przebudowy. To niezwykle cenna inicjatywa. Dlatego też skierowałem tego młodego człowieka do burmistrza Henryka Sułui. Wierzę, że obaj znajdą jakiś rozsądny sposób na to by basen znów stał się obiektem wyróżniającym miasto od innych. Nie wszyscy w upalne lato chcą kąpać się pod dachem. Nic nie zastąpi wody , słońca i puszystego trawnika. Warto o tym pamiętać. Cieszy mnie też postawa tego młodego człowieka. On nie ma wprawdzie takich wspomnień związanych z basenem, jak ja, ale też ma do niego jakiś sentyment. Ja jako pierwszoklasista byłem przy otwarciu basenu, ten młody człowiek jedynie w basenie musiał się kapać, a jednak przywiązani jesteśmy do niego równie mocno.
Jest jeszcze jedno miejsce w Ustrzykach równie ważne dla miasta. To Park pod Dębami. Posadzono tam drzewa, postawiono scenę, ale jakoś ciężko przywrócić go do życia. Brakuje na to pomysłu. A przecież tak wspaniałego parku w samym centrum nie ma praktycznie żadne miasto. Nie wolno tego zmarnować. Tutaj także pojawja się ciekawa koncepcja na zagospodarowanie parku. Sądzę, że już niebawem będzie ją można przedstawić władzom miasta. Wiem , że zniknie z centrum miasta obskurny barak obok gimnazjum. To bardzo dobrze wszak powstać tam ma niebawem piękna hala sportowa, która ma ściągać do Ustrzyk nowe grupy wypoczywających. Remontowany będzie budynek Liceum Ogólnokształcącego. Poprawi się elewacje jeszcze kilku budynków komunalnych. Dzięki temu miasto znów zyska na urodzie.
Niestety nie dodają tej urody Ustrzykom brzegi Strwiąża. Zagospodarowanie tych brzegów to spore wyzwanie dla ustrzyckiego samorządu. Czasami warto ponieść koszty, które według racjonalnego myślenia nigdy się nie zwrócą. To jednak nie prawda , inwestowanie w poprawę estetyki zwróci się wielokrotnie. Wprawdzie rozłoży się w czasie i wpłynie do kasy miasta wieloma kanałami , ale wpłynie na sto procent.
Mimo pochwał jakie płyną od odwiedzających miasto ludzi, nie można spocząć na laurach. Cały czas trzeba szukać słabych punktów i powoli je likwidować. Ustrzyki nigdy nie staną się przemysłową potęgą. Ich jedyną szansą jest turystyka i usługi z tym związane. Dlatego też tą drogą powinny iść działania miejscowych samorządów. Na szczęście jak można zaobserwować właśnie tą drogą idą.

Wiesław Stebnicki


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=216