:: [Nr 6/56] Jest gorzej niż się spodziewałem
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2007-08-14 17:14:09)

Objęcie funkcji dyrektora ustrzyckiego szpitala przez Macieja Flemminga zostało różnie przyjęte przez miejscowe społeczeństwo. Jedni byli tej decyzji przychylni, drudzy mniej. Największą rezerwę wykazują jak do tej pory lekarze i personel szpitala. Dowodem na to mogą być choćby listy zamieszczone na innych stronach Połonin. Nominacja ta budziła też pewne emocje na sesjach rady powiatu bieszczadzkiego. Jednak daje się wyczuć coraz częściej spore nadzieje jakie wiążą miejscowi ludzie z osobą nowego dyrektora.

Maciej Flemming - nowy dyrektor szpitala


Maciej Flemming nie jest jakimś nowicjuszem, ma za sobą prawie trzydziestoletni staż pracy. Lata od 1997 do 2006 spędził w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie. Gdy rozpoczynał tam pracę firma miała przychody rzędu 95 mln zł., gdy odchodził 640 mln. Przed jego przyjściem do wytwórni polskie banknoty drukowane był za granicą on spowodował , że polskie banknoty ponownie drukowane są w polskiej wytwórni. Gdy przyszedł do wytwórni wytwarzano tutaj zaledwie parę produktów , gdy odchodził było ich kilkadziesiąt. Dlaczego go zwolniono? No cóż nowa władza woli swoich ludzi. Cieszy go tylko to , że w chwili gdy go zwalniano załoga stanęła za nim murem. Postawił bowiem na nogi zakładowy ośrodek wypoczynkowy, rozbudował pakiet socjalny dla pracowników. W czasie prezesowania Wytwórni związał się trwale z Bieszczadami obejmując patronat nad szkołą w Równi. Te kontakty zaowocowały propozycją objęcia funkcji dyrektora ustrzyckiego szpitala.
- Dlaczego zdecydowałem się na pracę w Ustrzykach? Żona twierdzi , że lubię trudne zadania i to chyba ma coś wspólnego z prawdą.- mówi Maciej Flemming- Jest też to dla mnie-czego nie ukrywam- jakoś nowa szansa. chciałbym się sprawdzić w takim małym środowisku, gdzie wszystko jest przejrzyste, czyli kontrolowane przez ludzi na co dzień. Gdy idę ulicą ludzie na mnie patrzą bo wiedzą kim jestem, myślę że patrzą przychylnie.
Maciej Flemming nie korzysta jak niektórzy mówiÄ… z jakiÅ› specjalnych przywilejów. Wynajmuje – jak mówiÄ… kÄ…tem- mieszkanie o powierzchni 39 m2. Jednak jego zdaniem problem mieszkaÅ„ jest bardzo istotny w przypadku pozyskania nowych lekarzy. Ma na to pewien pomysÅ‚ , którego realizacja wymaga czasu. Dlatego też liczy na pomoc miejscowych wÅ‚adz, w doraźnym zaÅ‚atwieniu jakiegoÅ› lokum dla Å›ciÄ…gniÄ™tych tutaj specjalistów. Bez tego nikt tu nie przyjedzie. Wie, że szpital pozbyÅ‚ siÄ™ swego czasu paru lokali , które mogÅ‚yby speÅ‚niać tÄ… rolÄ™.
Sytuacja finansowa szpitala jest gorsza niż zakładał. Straty miesięczne przekroczyły 200 tys. zł. Szpital może upaść , choć dyrektor zakłada , że zrobi wszystko by się tak nie stało. Plan jest prosty, trzeba zwiększyć kwotę kontraktu z NFZ. Można to zrobić kilkoma sposobami. Poprzez zakontraktowanie nowych usług medycznych, tworzenie nowych przychodni specjalistycznych, zakup specjalistycznego sprzętu diagnostycznego, tworzenie nowych oddziałów, zatrudnianie lekarzy specjalistów. Maciej Flemming jest otwarty na wszystkie te warianty. Rozmawia z lekarzami i jak twierdzi już niebawem pojawią się oni w Ustrzykach. Planuje otwarcie nowego oddziału, choć na razie nie chce zdradzić jakiej specjalności. Natomiast kategorycznie stwierdza, że nie będzie w Ustrzych oddziały ratunkowego. Taki oddział nie ma racji bytu ponieważ podobne są w pobliżu Ustrzyk i były by problemy z finansowaniem go przez NFZ. Zresztą dyrektor pilnie przygląda się wszystkim dotychczasowym oddziałom. Martwią go kiepskie wyniki oddziału i poradni rehabilitacyjnej. Kładzie to na karb wadliwej polityki medycznej prowadzonej przez NFZ. To co do pewnego czasu jest opłacalne po zmianie zasad finansowania zaczyna przynosić straty. Jest to groźne dla placówek służby zdrowia bo nie pozwala na długofalowe planowanie.
Najważniejszą sprawą według Macieja Flemminga jest zadbanie o klienta. Szpital musi zrobić wszystko by miejscowi ludzie nie leczyli się w okolicznych szpitalach i specjalistycznych przychodnia, ale by powrócili do Ustrzyk. By tak się stało trzeba zmienić całkowicie sposób podejścia do pacjenta. To wymaga czasu.
By zwiększyć kwotę kontraktu potrzeba radykalnych posunięć i inwestycji, tego nie da się zrobić do września tego roku. Nie ma więc szans na jakiś wielki skok w roku 2008 . Dopiero kontrakt na 2009 rok może być tym , który odmieni losy szpitala na lepsze. Nie oznacza to jednak zastoju i wyczekiwania. Do tych zmian trzeba się systematycznie przygotowywać.
Pierwszą rzeczą o jak a poprosił dyrektor zarząd starostwa to zmiana w statucie dająca mu możliwość wydawania zarządzeń. Zmiana taka została przez radę uchwalona i obowiązywać będzie do czasu zmian w statucie. Zaś pierwszym rozporządzeniem dyrektora będzie rozporządzenie powołujące kierownictwo szpitala. W jego skład wejdą oprócz dyrektorów , ordynatorzy poszczególnych oddziałów, naczelna pielęgniarka, główna księgowa. Dyrektor nie podejmie żadnych decyzji bez wiedzy tego gremium. Chce też by ciało te było przekaźnikiem informacji z dyrekcji do załogi i odwrotnie. Zresztą wszelkie swoje działania Maciej Flemming chce prowadzić przy przysłowiowej otwartej kurtynie. W tej chwili dyrektor zastanawia się nad tym co zrobić z szpitalną pralnią, kuchnią , obsługą techniczną. Wspólnie z Wytwórnią Papierów Wartościowych , firmą ZETO i Urzędem Marszałkowskim , chcą wdrożyć system komputerowy pozwalający uracjonalnić wszystkie szpitalne zakupy. Wprowadzenie tego systemu dla sieci szpitali w województwie pozwoliło by na realne oszczędności. Rozmowy ze związkowcami biorącymi udział w ogólnopolskim strajku doprowadziły do tego , że ustrzycki szpital nie ponosi już z tego tytułu strat finansowych. Jednak strajk kosztował będzie szpital kilkadziesiąt tysięcy zł.
Dyrektor nie wypowiada się na temat swojego poprzednika i śledztwa związanego z nieprawidłowościami za jego dyrektorowania. Prokurator rejonowy Zygmunt Słabik potwierdza, to iż śledztwo jest prowadzone i są realne podstawy do przedstawienia zarzutów konkretnym osobom. Prokuratura zabezpieczyła szpitalną dokumentację i w tej chwili sprawdza ją -na zlecenie prokuratury- odpowiednia komórka w NFZ. Wyniki śledztwa będą znane za jakieś trzy miesiące i wtedy będzie można mówić o konkretnych zarzutach. Dyrektor Flemming potwierdza iż dotarły do niego sygnały o tym iż jego poprzednik Robert Roczniak chce odejść ze szpitala, jednak nie chce tego komentować.
- Spotkałem się z dużą życzliwością w Ustrzykach, spotkałem się z ciekawymi ludźmi. Bardzo mi się tu podoba. Wierzą, że wspólnie z pracownikami szpitala, radnymi powiatu, ale także trzech bieszczadzkich gmin, lokalną społecznością uda mi się coś dobrego w szpitalu zrobić. Na przestrzeni lat obserwowałem Ustrzyki. Ostatnio doszło tu do wielu dobrych zmian. Miasto pięknieje, dlatego też trudno mi zrozumieć dlaczego szpital stanowi tak zły kontrast do reszty. Mam nadzieję, ze to wrażenie niebawem zniknie. - kończy rozmowę Maciej Flemming.
Przed wyjściem prosi minie o przesłanie mu zdjęć jakie zrobię szpitalowi. - To po to by mieć w przyszłości jakąś skalę porównawczą- mówi na pożegnanie.

Wiesław Stebnicki


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=209