:: [Nr 3/53] Szanowny Panie Ustrzycki!!!
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2007-05-15 19:02:19)

Lotem bÅ‚yskawicy nasze miasto obiegÅ‚a wiadomość, że starosta bieszczadzki pani Ewa SudoÅ‚ zÅ‚ożyÅ‚a rezygnacjÄ™ z zajmowanego stanowiska. StaÅ‚o siÄ™ to na sesji Rady Powiatu Bieszczadzkiego w dniu 31 stycznia 2007 roku. Wtedy to wÅ‚aÅ›nie rada przegÅ‚osowaÅ‚a zmianÄ™ w statucie powiatu polegajÄ…cÄ… na tym, że wicestarosta bieszczadzki bÄ™dzie zatrudniony w peÅ‚nym wymiarze czasu pracy a nie jak dotychczas na ryczaÅ‚cie. Decyzja rady zostaÅ‚a podjÄ™ta przytÅ‚aczajÄ…cÄ… wiÄ™kszoÅ›ciÄ… gÅ‚osów, bo na piÄ™tnastu radnych tylko jeden wyraziÅ‚ swój zdecydowany sprzeciw. W przekonaniu radnych, jak i wielu mieszkaÅ„ców powiatu utrzymywanie dotychczasowego rozwiÄ…zania, w którym wicestarosta pobieraÅ‚ wolnÄ… od podatku dietÄ™ w wysokoÅ›ci kilkunastu tysiÄ™cy zÅ‚otych rocznie, pracujÄ…c w tym samym czasie na innym etacie, jest bÅ‚Ä™dem. Trudno w istocie zrozumieć powody, dla których przez okres ostatniej kadencji utrzymywano taki stan rzeczy. Formalnie trzyosobowy zarzÄ…d w skÅ‚adzie urzÄ™dujÄ…cy starosta, oraz nieetatowi wicestarosta i czÅ‚onek zarzÄ…du, pracowaÅ‚ w rzeczywistoÅ›ci w skÅ‚adzie jednoosobowym, bo jakże mogÅ‚o być inaczej skoro dwaj panowie pobierajÄ…cy ryczaÅ‚t pracowali w tym czasie na peÅ‚nych etatach w instytucjach opÅ‚acanych również z pieniÄ™dzy samorzÄ…dowych. W istocie caÅ‚a wÅ‚adza skupiaÅ‚a siÄ™ w rÄ™ku starosty pani Ewy SudoÅ‚, która zapewne przyzwyczaiÅ‚a siÄ™ do tego rozwiÄ…zania w czasie, kiedy decyzjÄ… wojewody, peÅ‚niÅ‚a jednoosobowo funkcjÄ™ wszystkich organów powiatu. Mobilność zarzÄ…du powiatu oraz peÅ‚na dyspozycyjność jego czÅ‚onków majÄ… decydujÄ…cy wpÅ‚yw na sposób jego funkcjonowania, szczególnie w dzisiejszej sytuacji, kiedy najważniejszym zadaniem jest pozyskiwanie zewnÄ™trznych Å›rodków finansowych a nie dzielenie istniejÄ…cej biedy. Przy caÅ‚ym szacunku dla pani Ewy SudoÅ‚, jej sytuacja osobista nie gwarantuje peÅ‚nej dyspozycyjnoÅ›ci i dlatego rozwiÄ…zanie przyjÄ™te przez radÄ™ jest sÅ‚uszne w zrozumiaÅ‚e. W powiecie bieszczadzki nie brakuje poważnych problemów, których rozwiÄ…zanie nie cierpi zwÅ‚oki i zatrudnienie etatowego wicestarosty z pewnoÅ›ciÄ… przyniesie wymierne korzyÅ›ci. Zdziwienie budzi sam sposób rezygnacji pani starosty. WyglÄ…daÅ‚o to trochÄ™ tak, jak podczas dzieciÄ™cej zabawy na podwórku. Obrażona na kolegów ze swojej paczki grzeczna dziewczynka zabiera swoje i zabawki i idzie do domu liczÄ…c na to, że przerażeni jej decyzjÄ… koledzy, szybko przybiegnÄ… z przeprosinami i grzecznie poproszÄ…, aby powróciÅ‚a do zabawy. Bez wzglÄ™du na rzeczywiste powody swojej decyzji odejÅ›cie pani Ewy SudoÅ‚ nastÄ™puje na wÅ‚asne życzenie i w moim przekonaniu bez jakiejkolwiek straty dla funkcjonowania powiatu bieszczadzkiego. Nie ma po prostu ludzi niezastÄ…pionych a poza tym, pani Ewa SudoÅ‚ nie byÅ‚a dla ustrzyckiego starostwa aż takim skarbem, jak to przedstawiÅ‚a „Gazeta Bieszczadzka” w swoim wydaniu z dnia 9 lutego br. Czas pokazaÅ‚, że caÅ‚a historia lub raczej histeria, jaka wydarzyÅ‚a siÄ™ podczas wspomnianej sesji byÅ‚a ze strony ustÄ™pujÄ…cej pani starosty tylko Å›wietnie zaplanowanÄ… grÄ… majÄ…cÄ… na celu bezproblemowÄ… zmianÄ™ miejsca pracy poprzez przeniesienie siÄ™ o jedno piÄ™tro wyżej w tym samym budynku. W NadleÅ›nictwie Brzegi Dolne powstaÅ‚ vacat na stanowisku głównego ksiÄ™gowego. Funkcja bardzo odpowiadajÄ…ca kwalifikacjom pani Ewy SudoÅ‚ a dodatkowo nieźle pÅ‚atna w paÅ„stwowej jednostce organizacyjnej o ustabilizowanej sytuacji wolna od koniecznoÅ›ci okresowej weryfikacji poprzez wybory samorzÄ…dowe. Trzeba przyznać, że sprytna pani Ewa rozegraÅ‚a tÄ™ partiÄ™ po mistrzowsku. Nowym starostÄ… bieszczadzkim zostaÅ‚ pan Krzysztof GÄ…sior, dotychczasowy zastÄ™pca burmistrza Ustrzyk Dolnych. Pozostaje tylko mieć nadziejÄ™, że nowy starosta bieszczadzki bÄ™dzie rzeczywiÅ›cie starostÄ…, w peÅ‚nym tego sÅ‚owa znaczeniu, a nie tylko poprawnym administratorem samorzÄ…dowym, czego panu Krzysztofowi GÄ…siorowi serdecznie życzÄ™. Na poczÄ…tek odziedziczyÅ‚ po swojej poprzedniczce nieÅ‚atwÄ… sprawÄ™ funkcjonowania ustrzyckiego szpitala, dodatkowo zaostrzonÄ… rewelacjami „Gazety Bieszczadzkiej”. Nie jestem w stanie obiektywnie ocenić, czy dziaÅ‚ania dyrektora Roczniaka i jego kolegów lekarzy sÄ… zgodne z obowiÄ…zujÄ…cym prawem, czy też nie. Problemem tym zajmie siÄ™ z pewnoÅ›ciÄ… starosta GÄ…sior. Wiem jedno, moralnie sÄ… one mocno podejrzane i zwyczajnie nie licujÄ… ze zwykÅ‚Ä… ludzkÄ… przyzwoitoÅ›ciÄ…. Sam fakt zatrudnienia siÄ™ dyrektora placówki za poÅ›rednictwem firmy należącej do żony w kierowanej przez siebie jednostce to bardzo nieporadna i niemoralna próba dorabiania do dyrektorskiej pensji, niewytÅ‚umaczalna żadnym uzasadnieniem. Jeżeli opisana sytuacja jest prawdziwa, a na podstawie dostÄ™pnych informacji trudno w to wÄ…tpić, to pan dyrektor Roczniak powinien niezwÅ‚ocznie zostać odwoÅ‚any z zajmowanego stanowiska. MyÅ›lÄ™, że ustrzycki szpital potrzebuje menadżera z prawdziwego zdarzenia i im szybciej zostanie on zatrudniony, tym lepiej. Nie zazdroszczÄ™ Krzysztofowi GÄ…siorowi takiego poczÄ…tku kierowania powiatem, ale w chwili obecnej to on jako starosta bieszczadzki ponosi odpowiedzialność za sytuacjÄ™ panujÄ…cÄ… w ustrzyckiej sÅ‚użbie zdrowia. PozostajÄ™ z nadziejÄ…, że uda mu siÄ™ wyprowadzić ustrzycki szpital z trudnego poÅ‚ożenia w jakim siÄ™ znajduje.

Z wyrazami szacunku.
Ambroży Optymista

Pisałem w Ustrzykach Dolnych dnia 20 marca 2007 roku.


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=165