:: [12/124] Gorzki smak sukcesu
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2011-10-16 09:17:30)

Gdyby jeszcze rok temu ktoś mi powiedział, że Alicja Szczepańska odejdzie ze stanowiska dyrektora leskiego szpitala pomyślałbym, że jest niespełna rozumu. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kwestionował tego, że obecny wygląd, stan techniczny, dobra, profesjonalna załoga to nie sukces jej i jej współpracowników. To, że potrafiła skupić wokół siebie ludzi, którzy mieli podobny punkt widzenia co do funkcjonowania tej placówki, to też jej zasługa. Miała o tyle ułatwione zadanie, że od samego początku swojego urzędowania dostała zielone światło od ówczesnych władz powiatu leskiego. W przeciwieństwie np. do szpitala w Ustrzykach unikano tam ręcznego sterowania jak ognia. Efekty przyszły bardzo szybko. Z małego, zapuszczonego szpitalika przerodził się w szpital nowoczesny, z profesjonalną medyczna załogą. Nie bez powodu sale leskiego szpitala zaczęły zapełniać się pacjentami: ówczesnego powiatu bieszczadzkiego i części sanockiego a specjalistyczne gabinety lekarskie coraz częściej przyjmują mieszkańców Ustrzyk Dolnych i Zagórza.

Co więc takiego się stało, że nowe władze powiatu postanowiły rozstać się z dyrektor Szczepańską? Czyżby stare powiedzenie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze miało się znowu sprawdzić. Ze świergotu leskich wróbli można wywnioskować, że chodzi o zadłużenie szpitala, które rzekomo sięgnęło już ponad 8 mln. zł. Nie bez powodu piszę rzekomo, bo ci którzy znają tą placówkę od wewnątrz twierdzą, że kwota ta jest zawyżona by uzasadnić i uwiarygodnić odwołanie Szczepańskiej. Dodają przy tym, że Szczepańska mogłaby nic nie robić, zrezygnować z modernizacji i remontów szpitala, zostawić obskurną i szpecącą przychodnię w centrum miasta i utrzymywać status quo ante spokojnie czekając na zasłużoną emeryturę. Niestety na swoje nieszczęście nie zrezygnowała ze swoich planów czego efektem stało się jej odwołanie. Naiwnością byłoby stwierdzenie, że Alicja Szczepańska świadomie czy też nieświadomie zadłużyła szpital co ostatnio niektórzy starają się wmówić mieszkańcom Leska. Trudno przyjąć tezę, że dyrektor szpitala na bieżąco nie śledzi sytuacji finansowej placówki przez co doprowadza ją na rzekomy skraj bankructwa. Mleko się wylało. W leskim szpitalu działa już nowy po. dyrektor. Mówi się, że pierwszym jego posunięciem w celu poprawienia sytuacji finansowej placówki ma być rezygnacja przez załogę z dziesięciu procent swojego uposażenia. Na ile okaże się to skuteczną metodą na zredukowanie zadłużenia pewnie niebawem się przekonamy.

Andrzej Kotowicz


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=1454