:: [Nr 10/50] Burmistrz Leska- zaskoczenie, czy nie?
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2007-01-05 15:12:02)

Przez dwie ostatnie kadencje funkcjÄ™ burmistrza Leska sprawowaÅ‚ Robert Petka. Szerszej publicznoÅ›ci daÅ‚ siÄ™ poznać w czasie walki Leska o utworzenie powiatu. Przyznać trzeba , że walczyÅ‚ o to niezwykle aktywnie, choć do dziÅ› dnia oprócz niego ojcem tego powiatu mieni siÄ™ też Henryk Gocek. Petka byÅ‚ burmistrzem , który doskonale radziÅ‚ sobie z mediami, szybko zdobywajÄ…c sobie ich przychylność. MiaÅ‚ też sporo sukcesów w pracy samorzÄ…dowej. Miasto za jego czasów zmieniÅ‚o diametralnie swój wyglÄ…d na dużo korzystniejszy. Z roku na rok rosÅ‚y kwoty inwestowanych tutaj pieniÄ™dzy, co wywindowaÅ‚o Lesko pod wzglÄ™dem nakÅ‚adów inwestycyjnych na piÄ…te miejsce w kraju. Z drugiej jednak strony- jak twierdzÄ… leszczanie –burmistrz zaczÄ…Å‚ nosić gÅ‚owÄ™ zbyt wysoko. Anegdota mówi , że byÅ‚y już burmistrz bogu przyznawaÅ‚ stworzenie Å›wiata, reszta zaÅ› byÅ‚a już jego dzieÅ‚em. MajÄ…c takie sukcesy , Petka byÅ‚ pewien zwyciÄ™stwa i chyba nawet trochÄ™ zaniedbaÅ‚ swojÄ… kampaniÄ™. LiczyÅ‚ głównie na gÅ‚osy mieszkaÅ„ców miasta, bo to ono najwiÄ™cej zyskaÅ‚o za jego rzÄ…dów. Jakież byÅ‚o rozczarowanie gdy okazaÅ‚o siÄ™ , że to wÅ‚aÅ›nie w mieÅ›cie przegraÅ‚. Tak wiÄ™c caÅ‚kiem niespodziewanie już w pierwszej turze zwyciężyÅ‚a pracujÄ…ca od lat w magistracie Barbara Jankiewicz. Wbrew pozorom nie byÅ‚a ona w Lesku osobÄ… caÅ‚kiem anonimowÄ…, a jeden z jej przodków byÅ‚ przed laty burmistrzem miasta.
Przeprowadziliśmy jako pierwsi wywiad z Panią burmistrz.
NP.- Dlaczego podjęła Pani decyzję żeby zmierzyć się z tak sławnym burmistrzem?
B J- Mimo, że bardzo szanuję media nie startowałam po to żeby zostać gwiazdą. Jestem tutaj głównie dla mieszkańców. Nie będę oceniała Pana burmistrza Petki, bowiem ocenili go mieszkańcy. Ja uważam, że o szefie nie mówi się źle. Wystartowałam dlatego, że jestem mieszkanką Leska z dziada pradziada. Uważam, że mam odpowiednie przygotowanie zawodowe, jestem autorką wniosków unijnych, a zarazem jestem zdania , że jako gmina uzyskaliśmy za mało środków unijnych. Są duże pieniądze do pozyskania w latach 2007- 2013, trzeba to wykorzystać. Biorąc to pod uwagę trzeba zmienić w zasadniczy sposób pracę Urzędu i urzędników, stworzyć im warunki godnej pracy, godnych zarobków, ale jednocześnie wymagać od nich szacunku dla petenta.
NP.- Czym będzie się różnić Pani urzędowanie od Pani poprzednika? BJ- Przede wszystkim nieograniczonym czasem dla mieszkańców. Uważam, że mieszkańcy wybierając sobie burmistrza mają prawą dostępu do niego praktycznie zawsze. Może zabrzmi to nieskromnie, ale uważam , że moje przygotowanie zawodowe i lata pracy w urzędzie pozwolą mi łatwiej ocenić pracę urzędników. W związku z tym może będzie mi łatwiej zorganizować pracę urzędu, co nie oznacza zwolnień. Ludzie muszą wiedzieć , że biorą pobory za coś i nie jest ich rolą pouczanie petenta, ale służenie mu. Rolą urzędnika jest pomoc w każdej chwili petentowi, tak by nie odczuł dyskomfortu będąc w urzędzie. Do tej pory nie było z tym najlepiej.
NP.- Czy ma Pani zaplecze w radzie?
BJ- Mam zaplecze , z mojego komitetu przeszło 8 radnych, 2 radnych deklarowało mi wsparcie jeszcze przed wyborami, zdecydowało się też popierać mnie kolejna radna, a w końcu także czterech radnych z komitetu wspierającego w wyborach Pana Petkę. Uważam , że opozycja w radzie jest potrzebna, ale mam nadzieję, że głosować się będzie w sposób merytoryczny, na zasadzie co dobre dla miasta , jest dobre także dla radnych. Mam zamiar wrócić do ratusza ponieważ tam urzędował mój pradziadek, tego oczekują mieszkańcy. Ratusz został zbudowany jako siedziba władz miejskich i tam ta siedziba być powinna. W tej chwili ratusz jest w nienajlepszym stanie i wymaga remontu.
NP.- Czy to prawda , że jest Pani pierwszÄ… kobietÄ… – burmistrzem Leska?
BJ- Tak jestem pierwszą kobietą , burmistrzem Leska , jestem z tego powodu bardzo dumna. Otrzymałam z tego tytułu wiele słów wsparcia i to nie tylko od kobiet, ale i od mężczyzn.
NP.- Do tej pory trochę iskrzyło na linii Urząd Miasta, Starostwo. Jak będzie teraz?
BJ.- Jestem zdania , że zgoda buduje , niezgoda rujnuje. Przez lata iskrzenia współpracowałam ze Starostwem, nie zamierzam nic zmieniać w tej współpracy. Mam nadzieję, że ta współpraca dalej będzie się dobrze układać, bo poprzez te tarcia wiele się straciło.
NP.- Dziękujemy za rozmowę.


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=136