:: [5/117] Niepotrzebna rozrzutność
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2011-04-06 14:14:33)

Andrzej Kotowicz
Z kimkolwiek bym nie rozmawiaÅ‚, czy to z wójtem, czy burmistrzem lub starostÄ… – oÅ›wiata zżera nam budżet. Subwencje sÄ… za niskie przez co caÅ‚y czas musimy do tego interesu dopÅ‚acać. Gdyby nie pÅ‚ace nauczycieli to byÅ›my żyli sobie jak przysÅ‚owiowe pÄ…czki w maÅ›le. To one zjadajÄ… nam lwiÄ… część Å›rodków oÅ›wiatowych a co za tym idzie budżetów gminnych, miejskich i powiatowych. Druga strona stara siÄ™ nie być dÅ‚użna. Balansuje na granicy roszczeniowych postulatów, wiedzÄ…c że wczeÅ›niej czy później zostanÄ… one jeÅ›li nie wszystkie to przynajmniej niektóre, szczególnie te finansowe zrealizowane. Ten swoisty kontredans trwa w najlepsze i jego koÅ„ca nie widać. Ostatnio co rusz sÅ‚yszymy o zamykanych lub jak to siÄ™ teraz Å‚adnie mówi wygaszanych szkoÅ‚ach. Opór spoÅ‚eczny w tym momencie jest duży. Z wiadomych wzglÄ™dów prym wiodÄ… tutaj rodzice i im siÄ™ nie dziwiÄ™. Lepiej mieć pociechÄ™ pod rÄ™kÄ…, niż wysyÅ‚ać jÄ… kilka, kilkanaÅ›cie lub kilkadziesiÄ…t kilometrów do szkoÅ‚y gdzie staje siÄ™ anonimowÄ… czyli bardziej podatnÄ… na negatywne wpÅ‚ywy Å›rodowiska. Bardziej dziwi mnie opór nauczycieli zamykanych szkół. Wydawać by siÄ™ mogÅ‚o intelektualna elita tych Å›rodowisk, która powinna rozumieć potrzeby chwili staje murem po stronie rodziców przez co jeszcze bardziej antagonizuje spór na linii lokalna spoÅ‚eczność – wÅ‚adza. U podstaw tego typu zachowaÅ„ leży niechęć do jakichkolwiek zmian, niejednokrotnie wygodnictwo czy obrona swoich wÅ‚asnych partykularnych interesów. Z badaÅ„ przeprowadzonych w 2009 roku wynika, że ponad 70 % nauczycieli caÅ‚e swoje życie zawodowe „przeżyÅ‚o” w jednej szkole. Ba, zdarzaÅ‚y siÄ™ rodzynki, że w jednej klasie czyli sali lekcyjnej. O czym to Å›wiadczy, ano wÅ‚aÅ›nie o strachu przed podejmowaniem niejednokrotnie trudnych życiowych decyzji, o przyzwyczajeniach nie zawsze idÄ…cych w parze z rozsÄ…dkiem itp. rzeczach. StÄ…d to kurczowe trzymanie siÄ™ jednej szkoÅ‚y, jednego znanego sobie od lat Å›rodowiska. Dopóki Å›rodowisko nauczycielskie nie zrozumie, że oprócz swoich przywilejów, które daje im Karta Nauczyciela sÄ… takÄ… samÄ… grupÄ… najemnych pracowników jak inne zawody, dopóty bÄ™dzie siÄ™ czuÅ‚o nieakceptowane i niedowartoÅ›ciowane. CaÅ‚kiem innÄ… sprawÄ… sÄ… decyzje samorzÄ…dów o likwidacji, wzglÄ™dnie zmianie stopnia organizacyjnego szkół. Rzadko poprzedzane peÅ‚nÄ… spoÅ‚ecznÄ… informacjÄ… i konsultacjÄ… doprowadzajÄ… do tego, że niedoinformowane spoÅ‚eczeÅ„stwo po prostu siÄ™ buntuje. Chęć oszczÄ™dzania to pozytywna cecha. Dobrze kiedy to zaciskanie pasa rozkÅ‚adane jest równomiernie. Gorzej bÄ™dzie kiedy w przypadku szkół najwiÄ™kszÄ… cenÄ™ zapÅ‚acÄ… za to dzieci. OszczÄ™dnoÅ›ci w oÅ›wiacie można szukać w różnych kierunkach. SamorzÄ…dy to robiÄ…. Czy wszystkie. No wÅ‚aÅ›nie. Dziwi mnie, że np. do tej pory nie doprowadzono do tego żeby dwie ustrzyckie szkoÅ‚y Å›rednie i szkoÅ‚a specjalna, które zarzÄ…dzane sÄ… przez starostwo miaÅ‚y jeden wspólny pion administracyjno – finansowy. Na pewno byÅ‚oby to rozwiÄ…zanie, bardziej racjonalne i oszczÄ™dne. Zrobiono to już dawno w Lesku i jak do tej pory funkcjonuje ono bez zarzutu. Czym siÄ™ kierujÄ… wÅ‚adzÄ™ powiatu, że nie wprowadziÅ‚y tego rozwiÄ…zania u siebie nie mam pojÄ™cia. MogÄ™ siÄ™ tylko domyÅ›lać.
Ale to już inna bajka na inny felieton.

Andrzej Kotowicz


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=1287