:: [10/103] Mamo - ta woda brzydko pachnie
Artyku³ dodany przez: Redakcja (2010-07-16 17:48:28)



Andrzej Kotowicz
Jeszcze nie tak dawno wody zalewu soliÅ„skiego zaliczane byÅ‚y do pierwszej klasy czystoÅ›ci. Silny ekosystem bez problemów radziÅ‚ sobie z niewielkÄ… iloÅ›ciÄ… zanieczyszczeÅ„, które do zbiornika wpÅ‚ywaÅ‚y. Taki stan rzeczy powodowaÅ‚, że fauna i flora zbiornika rozwijaÅ‚a siÄ™ tu bez przeszkód. Tak byÅ‚o. Wydaje siÄ™, że te czasy mamy już bezpowrotnie po za sobÄ…. Powoli zalew soliÅ„ski zwany też „bieszczadzkim morzem” staje siÄ™ zlewniÄ… tego wszystkiego czego czystÄ… wodÄ… nazwać już nie można. Szybko rozwijajÄ…ca siÄ™ infrastruktura turystyczna wokół jeziora spowodowaÅ‚a, że do wody spÅ‚ywajÄ… ogromne iloÅ›ci fekalii, chemii i tego wszystkiego co sobie jeszcze można wyobrazić. Wszyscy tnÄ… po tzw. kosztach czyli po tym czego goÅ‚ym okiem nie widać. Dlatego brak jest maÅ‚ych oczyszczalni Å›cieków, szamb z prawdziwego zdarzenia i tym podobnych rzeczy, które powodujÄ…, że caÅ‚y ten balast brudu pozostaje na miejscu i nie zanieczyszcza wody. O tym, że problem nabrzmiaÅ‚ już do granic, których przekroczyć nie wolno można przekonać siÄ™ zaglÄ…dajÄ…c na górÄ™ „Jawor” w Solinie. Sezon turystyczny dopiero siÄ™ tu rozpoczÄ…Å‚, ludzi jest w sumie niewielu a już w nozdrza oprócz zapachów wydostajÄ…cych siÄ™ z funkcjonujÄ…cych tu restauracyjek i barów można odróżnić zapach nieopróżnionych szamb i spuszczanych na „ostro” Å›cieków, które pÅ‚ynÄ… sobie szerokÄ… strugÄ… bezpoÅ›rednio do zalewu. NieÅ›wiadomi niczego turyÅ›ci brodzÄ… sobie z dziećmi w tej „wodzie” myÅ›lÄ…c, że to wypÅ‚ywajÄ…ce ze zbocza źródeÅ‚ka. Taki obrazek można byÅ‚o zaobserwować na poczÄ…tku czerwca, kiedy spÅ‚ywajÄ…ce z góry fekalia nieco oczyszczone przez trawÄ™ i dwa parkingi, które musiaÅ‚y pokonać wpÅ‚ywaÅ‚y sobie bezkarnie do wody tuż obok przystani „BiaÅ‚ej Floty”. Dopiero alarmujÄ…cy krzyk dzieci, że ta woda brzydko „pachnie” wzmógÅ‚ czujność rodziców, którzy szybko siÄ™ z tamtÄ…d ze swoimi pociechami wynieÅ›li. Kiedy zagospodarowywano w latach siedemdziesiÄ…tych ubiegÅ‚ego wieku tereny po tej części zapory nikt w najÅ›mielszych chyba oczekiwaniach nie przypuszczaÅ‚, że rozwinÄ… siÄ™ one do tak niebotycznych wymiarów. Wybudowana wtedy infrastruktura sanitarna w peÅ‚ni pokrywaÅ‚a potrzeby funkcjonujÄ…cych tam trzech pawilonów „geesowskich”, dwóch barów, smażalni ryb, kiosku ruchu, pawilonu z pamiÄ…tkami, pÅ‚ywajÄ…cej przystani dla statków i sanitariaty, które jako jedyne dziaÅ‚ajÄ… tam do dzisiaj. PowstaÅ‚e później już pole namiotowe również zabezpieczono w peÅ‚ny wÄ™zeÅ‚ wodno-sanitarny. Można odnieść wrażenie, że od tamtego czasu w tym miejscu niewiele siÄ™ zmieniÅ‚o oprócz tego, że ludzi jest tu coraz wiÄ™cej i przybyÅ‚o mnóstwo nowych punktów handlowo-gastronomicznych bazujÄ…cych w dużej mierze na starej infrastrukturze. Jak dÅ‚ugo to jeszcze wytrzyma – nie wiem. Wiem na pewno jedno ta bomba ekologiczna kiedyÅ› w koÅ„cu bÄ™dzie musiaÅ‚a wybuchnąć. Ten problem nie dotyczy tylko Soliny. Tak siÄ™ dzieje na obrzeżach caÅ‚ego zalewu. Czym szybciej wÅ‚adze przylegajÄ…cych do niego gmin zabiorÄ… siÄ™ za rozwiÄ…zanie tego problemu, tym lepiej. Szkoda by byÅ‚o, żeby o tym najwiÄ™kszym sztucznym akwenie w Polsce zaczÄ™to mówić jako o zlewni tego wszystkiego czego czystÄ… wodÄ… nazwać nie można.

Andrzej Kotowicz


adres tego artyku³u: http://www.naszepo³oniny.pl/articles.php?id=1011